W W. Brytanii sprzedaż takich jednośladów w ciągu roku wzrosła o prawie 40 proc., z kolei w Holandii już około 60 proc. dostaw miejskich DHL realizuje już właśnie za ich pośrednictwem. Mowa o elektrycznych rowerach cargo, które przebojem wdarły się do europejskiego sektora KEP (kurier, ekspres, paczka). W branży zauważają, że w przypadku wielu lokalizacji w miastach przesyłki w taki sposób dostarczane są szybciej, taniej i ekologiczniej. W Brukseli jeszcze parę lat temu rowery cargo realizowały 1 na 1000 dostaw. Dziś ta relacja to 1 do 100.
W Polsce ów trend właśnie startuje. Na boom liczą rodzimi producenci jednośladów.
Zmniejszanie emisji
InPost, GLS, Fyrtel.Market (dowozi świeże produkty z lokalnych sklepów m.in. w Poznaniu i Warszawie), DHL oraz DPD i związana z francuską grupą spółka Stuart, świadcząca błyskawiczne dostawy, a także realizujący zamówienia m.in. z restauracji operator Stava czy Xpress Delivery, odpowiadający za dostawy dla eObuwie.pl – to tylko niektóre przykłady firm działających na polskim rynku, które w swojej flocie wykorzystują już elektryczne rowery towarowe. Ich potencjał dostrzegły też samorządy (na tym polu wyróżnia się Gdynia, która od 2020 r. udostępnia swoim mieszkańcom rowery cargo w ramach wypożyczalni, a dodatkowo realizuje program dofinansowania ich zakupu). Rosnący popyt na taką formę transportu w branży KEP to m.in. efekt szukania oszczędności – tzw. ostatnia mila w procesie doręczania przesyłki do adresata to bowiem najdroższa i najtrudniejsza operacja w logistyce miejskiej. Poza tym chodzi o czas. Walka z konkurencją o każdą minutę sprawia, że w zakorkowanym mieście, gdzie stale przybywa ograniczeń dla ruchu samochodowego, firmy kurierskie muszą szukać nowych modeli dostaw, a dwa kółka stają się wyjątkowo atrakcyjną alternatywą. Właśnie dlatego np. takie pojazdy realizują dostawy pod logo GLS na wrocławskiej starówce czy w ścisłym centrum Krakowa. To jedna z pierwszych firm sektora KEP w naszym kraju, która uruchomiła rower kurierski. Teraz testy prowadzone są w stolicy oraz kilku innych miejscowościach. Jak wskazuje Justyna Glaza, menedżer ds. środowiska w GLS Poland, rowery systematycznie pojawiać się będą w kolejnych miejscowościach, bo sprawdzają się w strefach z ograniczeniami dla ruchu kołowego. – To szybki i zeroemisyjny środek transportu, dzięki któremu zyskujemy wymierne korzyści dla klimatu. Przykładowo w Krakowie wykorzystanie tylko jednego roweru do regularnej obsługi przesyłek pozwoliło „oszczędzić” ok. 12 ton emisji CO2 rocznie – wyjaśnia.
Czytaj więcej
Drożyzna na stacjach paliw sprawia, że zaczynamy szukać alternatywy wobec aut. Zyskują e-rowery. Choć takie jednoślady są stosunkowo drogie, to biznes znalazł sposób na obniżenie „progu wejścia”.