Niemiecki przewoźnik zatrudnia 118 tys. ludzi, prowadzi negocjacje z różnymi organizacjami pracowniczymi, bo stara się obniżyć swe koszty, aby konkurować z tanimi liniami w rodzaju Ryanaira i easyJeta oraz liniami znad Zatoki Arabskiej. Spór zbiorowy z pilotami reprezentowanymi przez VC o warunki przechodzenia na emeryturę i rozwój tanich przewozów jest w dalszym ciągu nie rozwiązany. Dyrekcja zgodziła się w styczniu na udział mediatora w sporze z personelem pokładowym zrzeszonym w związku UFO.

Verdi reprezentuje pracowników naziemnych i personel kabinowy, także zatrudnionych w innych działach, np. w serwisie technicznym Lufthansa Technik. Twierdzi, że pracownicy uczestniczyli w działaniach restrukturyzacyjnych. — Teraz jest pora, aby coś dać im w zamian — stwierdziła Christine Behle z kierownictwa tego związku. Verdi odrzucił wniosek Lufthansy, by w ramach dorocznych negocjacji płacowych dyskutować też o warunkach odchodzenia na emeryturę.

Lufthansa uznała za nadmierne żądanie podwyżki o 5,5 proc.: "Ono nie uwzględnia trudnej sytuacji w zakresie konkurencji całej grupy i jej poszczególnych części".

Związek argumentuje, że podwyżka jest porównywalna do roszczeń płacowych w innych sektorach, metalowym i elektronicznym.