Sto razy Andy Murray

Tomas Berdych i Andy Murray tworzą drugą parę półfinałową Wimbledonu. Finał szkocko-szwajcarski nieco bliżej

Publikacja: 06.07.2016 21:41

Sto razy Andy Murray

Foto: AFP

Korespondencja z Londynu

Trzecim po Rogerze Federerze i Milosu Raonicu był w półfinale Czech, który z seta na set lepiej przekonywał Lucasa Pouille, że dojrzałość w ćwierćfinałach wielkoszlemowych ma znaczenie. Berdych zdobył prawo gry w półfinale najłatwiej z całej czwórki, co jednak nie gwarantuje mu sukcesu w meczu ze Szkotem.

Wiadomo, że za Andy'm stanie cały kort centralny i wzgórze Aorangi plus miliony przed telewizorami. Wiadomo, że media jeszcze trochę nadmuchają balon, bo potrzeba sukcesu tego wymaga. Na razie Szkot daje radę dźwigać te nadzieje, choć łatwo nie ma.

W meczu z Jo-Wilfriedem Tsongą obaj wspaniale walczyli w pierwszym secie, tie-break wygrany 12-10 nie zdarza się często, kort centralny podrywał się parę razy na nogi, bo Francuz potrafił zagrozić lokalnym marzeniom.

Ta cząstkowa wygrana poniosła Murraya do jeszcze lepszej gry, rywal trochę zgasł, więc o drugim secie mało kto będzie pamiętał, w kolejnych równa walka znów trwała i Jo-Wilfried Tsonga zasłużył na miano tego, który umie pięknie przegrywać, także po pięciu setach.

Czy kolejne zwycięstwo Andy'ego Murraya w Wimbledonie (przy okazji 20. półfinał Wielkiego Szlema i już setne zwycięstwo na trawie) podniesie brytyjskiego ducha po ostatnich wpadkach politycznych i sportowych dowiemy się już niedługo – półfinały męskie w piątek, finał w niedzielę.

Na razie widać, że oglądanie wielkoszlemowego tenisa wciąż jest w cenie, bardzo wysokiej cenie, nawet dosłownie. Na wimbledońskim rynku mieszkaniowym właśnie pojawiła się oferta sprzedaży domu przy Bathgate Road, z doskonałym widokiem na korty treningowe All England Tennis Club.

Trzy piętra, sześć sypialni, pięć łazienek, 3967 stóp kwadratowych ogrodu i 370 stóp kwadratowych garażu plus parking na sześć aut to są ważne atuty, ale najważniejszy to potencjalny widok trenującego Federera lub Murraya, w zasadzie nawet z łóżka. Za to właściciel chce 3,85 mln funtów.

Plan najważniejszych spotkań w czwartek zaczyna się ponownie o 13. czasu miejscowego (14. w Polsce) od meczu Sereny Williams z Jeleną Wiesniną, po nich na korcie centralnym staną Venus Williams i Andżelika Kerber.

Uwzględniając kawałek polskości Andżeliki z Puszczykowa, jest jeszcze komu kibicować, ale jeśli ktoś potrzebuje trochę więcej, to podajemy: w turnieju została juniorka Iga Świątek (ze Słowenką Kają Juvan) w II rundzie debla oraz Marcin Matkowski (ze Słowenką Kateriną Srebotnik) w ćwierćfinale miksta.

> Wyniki:

MĘŻCZYŹNI – 1/4 finału: A. Murray (W. Brytania, 2) – J. W. Tsonga (Francja, 12) 7:6 (12-10), 6:1, 3:6, 4:6, 6:1; R. Federer (Szwajcaria, 3) – M. Cilić (Chorwacja, 9) 6:7 (4-7), 4:6, 6:3, 7:6 (11-9), 6:3; M. Raonic (Kanada, 6) – S. Querrey (USA, 28) 6:4, 7:5, 5:7, 6:4; T. Berdych (Czechy, 10) – L. Pouille (Francja, 32) 7:6 (7-4), 6:3, 6:2.
Pary półfinałowe:
Murray – Berdych; Raonic – Federer.

MIKST – III runda: A. Peya, A. Klepac (Austria, Słowenia, 10) – Ł. Kubot, A. Hlavackova (Polska, Czechy, 6) 6:1, 6:2.

JUNIORZY – III runda: F. Auger-Aliassime (Kanada, 3) – P. Matuszewski (Polska) 6:0, 7:5. I runda debla: L. Klein, Y. Watanuki (Słowacja, Japonia) – P. Matuszewski, K. Żuk (Polska) 6:4, 7:5.

Korespondencja z Londynu

Trzecim po Rogerze Federerze i Milosu Raonicu był w półfinale Czech, który z seta na set lepiej przekonywał Lucasa Pouille, że dojrzałość w ćwierćfinałach wielkoszlemowych ma znaczenie. Berdych zdobył prawo gry w półfinale najłatwiej z całej czwórki, co jednak nie gwarantuje mu sukcesu w meczu ze Szkotem.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie
Tenis
Magda Linette zagra z Aryną Sabalenką. Bolesna porażka Magdaleny Fręch w Madrycie
Tenis
100. tydzień Igi Świątek w roli światowej liderki kobiecego tenisa
Tenis
Porsche odjechało Idze Świątek. Polskie finały w Rouen i Barcelonie