Wykształcił go ojciec, handlarz dzieł sztuki. Osierocił syna, gdy Jan miał 20 lat. Jego samotność nie trwała jednak długo, bo ożenił się i przeszedł na katolicyzm porzucając kalwinizm.
Odtąd otaczały go w życiu same kobiety – na czele z teściową i żoną. Ta ostatnia urodziła mu 15 dzieci, z których przeżyło 11. Ta liczna gromadka spowodowała, że mimo pracowitości Vermeer był coraz bardziej zależny od finansowego wsparcia zamożnej teściowej. Tym bardziej, że malował powoli – tworzył zaledwie dwa, trzy płótna rocznie, co niekorzystnie odbijało się na jego popularności, mało jego dzieł było w obiegu.
Każdemu obrazowi poświęcał bardzo dużo czasu – długo planował i zastanawiał się nad detalami. W każdym z nich okazywał podziw kobietom, a malowane przez niego postaci wyrażały tłumioną zmysłowość. „Dziewczyna z perłą” stała się dziś emblematycznym dziełem tego artysty, zwłaszcza za sprawą fabularnego filmu Petera Webbera, który rozsławił obraz.
Prawdopodobnie Vermeer malował dla konkretnych odbiorców, a nie na wolny rynek. Jego wielbicielami i mecenasami byli Hendrick Van Buyten, piekarz oraz Jacob Dissius, drukarz, który w 1682 roku posiadał 19 dzieł Vermeera.
Vermeer zmarł przedwcześnie. Miał 43 lata, gdy wracając ciemnymi uliczkami Delft 15 grudnia 1675 roku zakończył życie śmiercią tyleż nieoczekiwaną co niewyjaśnioną…
Premiera francuskiego dokumentu ilustrowanego inscenizowanymi scenami z biografii „Vermeer - malarstwo poza czasem” w poniedziałek 13 maja o godz. 22 w Planete+.