Wim Wenders – początki: dokument o Wimie Wendersie

Dokument Marcela Wehna przedstawia dzieciństwo i początki kariery Wima Wendersa, jednego z najlepszych europejskich reżyserów filmowych

Publikacja: 15.10.2010 14:23

Wim Wenders – początki: dokument o Wimie Wendersie

Foto: AFP

Był cichym, zamkniętym w sobie nastolatkiem z Düsseldorfu. Po ukończeniu szkoły średniej dostał się na medycynę, a rok później na filozofię. Jednak szybko rzucił studia i wyjechał do Paryża. Wtedy nie myślał jeszcze o karierze reżysera, choć pamiętał o towarzyszącej mu ekscytacji, gdy w wieku 12 lat dostał od ojca pierwszą w życiu kamerę. Ustawił ją w oknie i sfilmował to, co działo się na ulicy.

W Paryżu próbował dostać się do Akademii Sztuk Pięknych, ale oblał egzaminy. W efekcie najczęściej przesiadywał we francuskiej filmotece, oglądając po pięć filmów dziennie. Już wiedział, że przyszłość chce związać z kinem. Wrócił na studia reżyserskie do Monachium.

Druga połowa lat 60. to był w Niemczech gorący czas. Pokolenie urodzone po wojnie właśnie zaczynało się buntować przeciwko autorytaryzmowi i hipokryzji rodziców. Sam wziął udział w demonstracji potępiającej zabójstwo Rudiego Dutschke. Dostał wyrok sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Uwagę zwrócił na siebie w następnej dekadzie „Strachem bramkarza przed jedenastką” (1971). W filmach opisywał duchową pustkę i niemożność porozumienia się ze światem. Te kontemplacyjne obrazy („Alicja w miastach”, „Fałszywy ruch”, „Z biegiem czasu”) zaintrygowały Francisa F. Coppolę, który chciał współpracować z młodymi, niezależnymi artystami w swoim studiu American Zoetrope. Wenders ruszył za ocean. Kilka lat temu wspominał w rozmowie z „Rz”: „Wyrastałem w zachodnich Niemczech, a moje dzieciństwo przypadło na czas powojenny. Ameryka była jak ziemia obiecana. Ja sam oglądałem amerykańskie filmy, czytałem amerykańskie komiksy, słuchałem amerykańskiej muzyki. Ameryka jawiła mi się jako miejsce mityczne – symbol wolności i demokracji”.

Od tego czasu krążył między Stanami a Europą. Tam zrealizował słynny „Paryż, Texas” (Złota Palma w Cannes). Tu m.in. piękne „Niebo nad Berlinem” i „Lisbon Story”. Z Ameryką pożegnał się filmem „Nie wracaj w te strony” (2004). Jego ostatnia fabuła to „Śmierć w Palermo”. Hołd dla twórczości Bergmana i Antonioniego.

[i]Wim Wenders: Początki, 13.05 | Canal+ | SOBOTA[/i]

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu