Andrzej Wolski, ceniony terapeuta w średnim wieku, odchyla się w fotelu i próbuje zachować spokój. Grający go Jerzy Radziwiłowicz doskonale odnalazł się w roli mężczyzny pochłoniętego osobistym i zawodowym kryzysem, z którego jeszcze nie zdaje sobie sprawy. Jest poniedziałkowy poranek, a siedząca naprzeciwko pacjentka, atrakcyjna i młoda lekarka Weronika (Małgorzata Bela), właśnie wyznała, że go kocha. Ociera łzy i nerwowo przełyka ślinę. W gabinecie panuje ogromne napięcie. Wreszcie terapeuta przerywa ciszę i przypomina pacjentce, że ich relacja jest ograniczona wyraźnymi regułami. Ale w jego głosie słychać wahanie, a podczas kolejnych sesji okaże się, jak trudno trzymać się zasad. To dopiero początek. Wkrótce do drzwi zapuka kolejny pacjent.
HBO odkoduje pierwsze pięć odcinków „Bez tajemnic". Każdy pokazuje jedną sesję (w rzeczywistości trwa 50 minut, w serialu - 25) któregoś z czworga pacjentów spotykających się z psychologiem co tydzień o tej samej porze. W piątki sam terapeuta, przytłoczony trudnościami, odwiedza Barbarę – koleżankę po fachu, która wprowadzała go do zawodu, a teraz znów staje się jego doradczynią i superwizorką. Grająca ją Krystyna Janda tworzy z Radziwiłowiczem mocny duet – rozmowy dwojga dojrzałych, przenikliwych ludzi iskrzą od emocji.
„Mamy takie powiedzenie: klient zawsze się myli" – mówi Andrzej Wolski. Pacjenci siadają na kanapie i snują opowieści o swoich problemach, ale szybko okazuje się, że pod serwowaną terapeucie historią kryje się inna, ważniejsza. Rozmowy są nieprzewidywalne. W intensywnej atmosferze gabinetu pojawiają się silne uczucia: złość, wstyd, nienawiść. Prawda wyłania się nagle. Jest wyzwaniem dla pacjenta i terapeuty.
To, co zaczyna się jak historia nieszczęśliwego wypadku, układa się w opowieść o próbie samobójczej. Nastoletnia Zosia, skrzypaczka, wjechała rowerem pod samochód. Aleksandra Kusio zręcznie buduje postać zagubionej, ale błyskotliwej dziewczyny, która perfekcjonizmem zasłania tęsknotę za bliskością z rodzicami. Szymon, jak na oficera przystało, doskonale wie, czego chce. Od terapeuty żąda konkretów, ale pomoc przyjmuje niechętnie. Marcin Dorociński fantastycznie oddał charakter i twardy sposób bycia kapitana odpowiedzialnego za śmierć cywilów w Afganistanie. Najbardziej dramatyczne są sesje z młodym małżeństwem – Ilona Ostrowska i Łukasz Simlat jako Anita i Jacek zaciekle się atakują. Przez pięć lat starali się o dziecko, a teraz, gdy Anita jest w ciąży, zdecydowała się na aborcję. Dziecko okaże się tylko pretekstem: małżonków łączy skomplikowana emocjonalna układanka.
„Bez tajemnic" jest adaptacją amerykańskiej wersji serialu. Nasi twórcy zachowali najlepsze: elektryzujące dialogi, zwroty akcji, zaskakującą fabułę i pierwszorzędną obsadę. O sile serialu decydują zdolności aktorów. Ale równie ważna jest dbałość, z jaką „Bez tajemnic" dopasowano do polskich realiów – życiorysy bohaterów nawiązują do losów współczesnych Polaków (m.in. emigracji na Wyspy czy misji w Afganistanie). A sposób myślenia, mentalność i język, jakim mówią, wydają się bliskie i autentyczne. Bohaterowie mają nasze zahamowania, ambicje, kompleksy i marzenia.