Reklama

Dżin, któremu nie wychodzą zaklęcia

Film o przygodach Aladyna to jedna z najlepszych animowanych komedii disnejowskiego studia

Publikacja: 24.09.2009 17:45

Dżin, któremu nie wychodzą zaklęcia

Foto: PAT

Walt Disney stworzył imperium rządzące wyobraźnią dzieci. A jego filmy robiły furorę i zdobywały Oscary, czego najlepszym dowodem był sukces „Królewny śnieżki”, która w latach 30. zdobyła specjalną nagrodę akademii. Złota statuetka przypadła Disneyowi, a jej siedem miniaturek uroczym krasnoludkom z filmu.

Od tego momentu wytwórnia panowała niepodzielnie w dziedzinie długometrażowej animacji. Jednak stopniowo Disneya pochłaniały inne sprawy niż kino dla dzieci. Zajął się m.in. projektowaniem parków rozrywki. Nadzór nad filmami animowanymi powierzył współpracownikom. Gdy umarł, okazało się, że brakuje świeżych pomysłów, a wytwórnia zaczyna tracić kontakt z młodą widownią. Bajki produkowane przez studio okazywały się zbyt schematyczne i staroświeckie.

Przełom w myśleniu szefów wytwórni nastąpił na przełomie lat 80. i 90., kiedy spróbowano połączyć tradycyjną formę rysunkowego musicalu ze zwariowaną komedią. To był strzał w dziesiątkę. Zaczęło się od sukcesu kasowego „Małej Syrenki” (1989). Następnie postawiono na „Aladyna” (1992). Fabułę zaczerpnięto z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, ale nie trzymano się wiernie pierwowzoru.

U Disneya niesforna księżniczka Jasmina wymyka się z pałacu do miasta, gdzie poznaje żyjącego na ulicy Aladyna i jego wierną małpkę Abu. W wyniku intryg Jaffara – doradcy sułtana, Aladyn zostaje najpierw wtrącony do więzienia, a później wysłany na poszukiwanie tajemniczej lampy, w której znajduje się zabawny Dżin.

I właśnie jego postać zadecydowała o powodzeniu filmu w kinach. Dżin, któremu głosu użyczył w oryginalnej wersji Robin Williams, nie ma nic wspólnego z groźnym i wszechmocnym duchem z lampy. Zaklęcia mu nie wychodzą, często truchleje ze strachu, a przede wszystkim gada jak najęty. Jego dowcipne tyrady nadają fabule lekkości i wdzięku. W polskim dubbingu Williamsa kapitalnie zastąpił Krzysztof Tyniec.

Reklama
Reklama

Film był nominowany do Oscara w pięciu kategoriach, zdobył dwie statuetki: za muzykę i piosenkę „The Whole New World”.

[i]Aladyn

10.30 | tvp 1 | sobota[/i]

Walt Disney stworzył imperium rządzące wyobraźnią dzieci. A jego filmy robiły furorę i zdobywały Oscary, czego najlepszym dowodem był sukces „Królewny śnieżki”, która w latach 30. zdobyła specjalną nagrodę akademii. Złota statuetka przypadła Disneyowi, a jej siedem miniaturek uroczym krasnoludkom z filmu.

Od tego momentu wytwórnia panowała niepodzielnie w dziedzinie długometrażowej animacji. Jednak stopniowo Disneya pochłaniały inne sprawy niż kino dla dzieci. Zajął się m.in. projektowaniem parków rozrywki. Nadzór nad filmami animowanymi powierzył współpracownikom. Gdy umarł, okazało się, że brakuje świeżych pomysłów, a wytwórnia zaczyna tracić kontakt z młodą widownią. Bajki produkowane przez studio okazywały się zbyt schematyczne i staroświeckie.

Reklama
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Reklama
Reklama