Historia Grażyny i Jacka Kuroniów to jedna z najbardziej wzruszających opowieści cyklu „Taka miłość się nie zdarza”. Dwoje młodych zakochanych idealistów, którzy wierzyli, że potrafią zmienić świat, zostało dramatycznie pokrzywdzonych przez komunistyczny system. Przeżyli wielką miłość, pozostali wierni przekonaniom, ale zapłacili za to wysoką cenę.
Poznali się latem 1955 roku. Grażyna miała 15 lat, a Jacek – 21. Pobrali się cztery lata poźniej, gdy ona była jeszcze studentką. Rok po ślubie na świat przyszedł ich syn Maciej. Ze wspomnień znajomych wyłania się obraz dwojga ludzi polegających na sobie w stu procentach, ustalających wszystko wspólnie. Byli jednością, choć złożoną z dwóch odmiennych charakterów. On – choleryk, zapaleniec i dusza towarzystwa. Ona – wyważona, spokojna, delikatna, ale wewnętrznie silna.
Gaja, jak nazywali ją wszyscy, z wykształcenia była psychologiem. To na jej głowie spoczywało prowadzenie i utrzymanie domu. Wspierała męża w działalności opozycyjnej. Ich mieszkanie na Żoliborzu służyło za punkt kontaktowy opozycji. Kuroń przez lata nie miał pracy. Zasadniczy w kwestiach politycznych, w sprawach prozaicznych był lekkoduchem. Przyjaciele wspominają, że potrafił rozdać wszystkie pieniądze potrzebującym.
Kiedy przez lata siedział w więzieniu, żyli na odległość. Romantyczne listy są świadectwem ich silnej więzi. Obok tych wzruszających i poważnych są też zabawne, pokazujące, że nawet w dramatycznych momentach starali się nie poddawać. „Że też jak k... skazany jestem na korespondencyjną miłość” – pisał Kuroń. „No i co ja mam zrobić do cholery?! Podpisałbym współpracę z UB, ale wtedy Tobie zrobiłbym krzywdę. Może byś mnie nawet wyrzuciła”.
W programie parę wspominają przyjaciele: Adam Michnik, Seweryn Blumsztajn, Ludwika i Henryk Wujcowie, Mirosław i Paulina Sawiccy oraz liczna rodzina, m.in. Andrzej „Felek” Kuroń, Maryla Mankiewicz, Ewa Dobrowolska.