Prowokacje pełne ironii

Niemal każdy z filmów Piotra Szulkina może być pretekstem do dyskusji o naszych cechach narodowych, a także ogólniejszej refleksji o kondycji człowieka. Szkoda, że reżyser tak rzadko staje za kamerą.

Publikacja: 03.12.2009 21:28

Prowokacje pełne ironii

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W ostatnich 20 latach wyreżyserował zaledwie trzy filmy: „Feminę” (1990), „Mięso” (1993) i „Ubu króla” (2003). W każdym z nich obnażał zachowania ludzi, które prowadzą do zniewolenia. Pokazywał, że nie nauczyliśmy się korzystać z wolności, którą przyniósł 1989 rok. Jego gorzkie, groteskowe opowieści nie spotkały się jednak ze zrozumieniem, na które mógł liczyć wcześniej, realizując w latach 1979 – 1985 tetralogię kosmiczną.

To właśnie dzięki filmom z tego okresu, jak „Golem”, „Wojna światów. Następne stulecie”, „O-bi, O-ba. Koniec cywilizacji” i „Ga, ga. Chwała bohaterom”, Szulkin został powszechnie uznany za reżysera obrazów science fiction, który oswoił niezbyt popularny w Polsce gatunek. Kino futurystyczne stało się jednak dla niego tylko pretekstem do uchwycenia klimatu współczesnych mu czasów.

Jego filmy skomponowane były jako przypowieści o władzy bezwzględnie manipulującej podwładnymi, ale także społeczeństwie stanowiącym zagrożenie dla jednostki. Z jednej strony Szulkin szukał przyczyn zła, z drugiej badał zdolność człowieka do przeciwstawienia się tyranii i konformizmowi. Choć przedstawiał na ekranie apokaliptyczną wizję przyszłości, widzowie odczytywali jego filmy jak aktualne diagnozy społeczne.

Szkoda, że z tetralogii kosmicznej TVP Kultura przypomni jedynie „Golema” ze znakomitą rolą Marka Walczewskiego. Poza tym pokaże przewrotną „Feminę” o kobiecie, która dzięki erotycznym przygodom uwalnia się od koszmarnych wspomnień z dzieciństwa, a także krótkometrażowe „Mięso” – pełen ironii obraz współczesnej historii Polski.

Niedziela z... Piotrem Szulkinem

W ostatnich 20 latach wyreżyserował zaledwie trzy filmy: „Feminę” (1990), „Mięso” (1993) i „Ubu króla” (2003). W każdym z nich obnażał zachowania ludzi, które prowadzą do zniewolenia. Pokazywał, że nie nauczyliśmy się korzystać z wolności, którą przyniósł 1989 rok. Jego gorzkie, groteskowe opowieści nie spotkały się jednak ze zrozumieniem, na które mógł liczyć wcześniej, realizując w latach 1979 – 1985 tetralogię kosmiczną.

To właśnie dzięki filmom z tego okresu, jak „Golem”, „Wojna światów. Następne stulecie”, „O-bi, O-ba. Koniec cywilizacji” i „Ga, ga. Chwała bohaterom”, Szulkin został powszechnie uznany za reżysera obrazów science fiction, który oswoił niezbyt popularny w Polsce gatunek. Kino futurystyczne stało się jednak dla niego tylko pretekstem do uchwycenia klimatu współczesnych mu czasów.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu