Holenderka Mata Hari w czasie I wojny światowej działała na dwie strony, szpiegując zarówno dla Niemców, jak i Francuzów. Wcześniej ta piękna kobieta zasłynęła jako wspaniała tancerka i czuła kochanka. Nietrudno sobie wyobrazić, że potrzebne informacje zdobywała bez specjalnego wysiłku. Ale gdy została schwytana – litości nie było. Do końca jednak zachowała klasę. Legenda głosi, że zanim została rozstrzelana 15 października 1917 roku przez francuski pluton egzekucyjny – posłała żołnierzom całusa...
Męskim odpowiednikiem Maty Hari był sowiecki superszpieg Richard Sorge cieszący się reputacją pożeracza damskich serc. Był Niemcem z pochodzenia i komunistą z wyboru. W 1933 roku wyjechał do Japonii jako korespondent „Frankfurter Zeitung”. Tam uczęszczał na przyjęcia dyplomatyczne i utrzymywał przyjazne stosunki z ambasadorem Niemiec. – Zachowywał się jak Bond – wspomina jeden z bohaterów filmu. – Uwielbiał szybkie motocykle i miał mnóstwo kochanek. Lubił wypić i często wdawał się w bójki. A przy tym był niezwykle inteligentny.
Sorge podał Stalinowi dokładną datę ataku Niemiec na ZSRR, ale ten nie uwierzył. Kiedy szpieg został zdemaskowany i aresztowany przez Japończyków, ZSRR wyparł się go całkowicie. Powieszony został 7 listopada 1944 roku. Rehabilitacji doczekał się w czasach Chruszczowa. W 1964 roku nadano mu tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.
Pilną uczennicą i współpracownicą Sorgego była Ruth Werner, Niemka żydowskiego pochodzenia. Pod przybranym imieniem „Sonia” prowadziła rozległą działalność szpiegowską. Zasłynęła dostarczeniem ZSRR wyników prac międzynarodowego zespołu naukowców pracujących nad bombą atomową. I miała niezwykłe w tej branży szczęście – nigdy nie została schwytana, a w 1950 roku porzuciła niebezpieczne hobby.
Wśród bohaterów filmu jest także pochodzący z wyższych brytyjskich sfer absolwent historii i ekonomii na Cambridge – Kim Philby, szef największej siatki szpiegowskiej, zwanej „Piątką z Cambridge”, a jednocześnie... zwierzchnik brytyjskiego kontrwywiadu. Pod koniec II wojny agenci z Cambridge zdradzili Stalinowi polityczne zamiary aliantów, dzięki czemu wiedział on, jak daleko może się posunąć na konferencjach w Teheranie i Jałcie. Po wojnie Philby został oddelegowany do USA, gdzie miał pomóc zbudować struktury CIA. Dzięki niemu KGB miało informacje z pierwszej ręki. Gdy Philby znalazł się w niebezpieczeństwie, wystąpił w telewizji i zaprzeczył, jakoby był szpiegiem. Stracił jednak stanowisko i musiał odejść ze służby. Zmarł w Moskwie w 1988 roku.