Reklama

Noc w muzeum - recenzja filmu z Benem Stillerem

Fajtłapowaty strażnik z nowojorskiego muzeum walczy z ożywającymi nocą eksponatami. Efekty specjalne olśniewają

Publikacja: 13.10.2011 16:30

Noc w muzeum - recenzja filmu z Benem Stillerem

Foto: Polsat

Myślę, że większość z nas, przechodząc obok pomnika w muzeum, miała wrażenie, jakby rzeźba wodziła za nami oczami. To trochę nieprzyjemne, więc łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdyby okazało się prawdą" – mówił reżyser filmu Shawn Levy.

W takiej sytuacji znalazł się Larry Daley grany przez aktora komediowego Bena Stillera. Larry to niepoprawny marzyciel. Wierzy, że jest stworzony do wielkich rzeczy, ale z braku pracy przyjmuje posadę strażnika w nowojorskim Muzeum Historii Naturalnej. Na pierwszy rzut oka trudno o nudniejsze zajęcie. Ale już pierwszej nocy Larry przekona się, że gdy gasną światła, muzeum ożywa.

Film jest adaptacją komiksu dla dzieci chorwackiego rysownika Milana Trenca. Jego album stał się w Stanach bestsellerem.

Scenarzyści – Thomas Lennon i Robert Ben Garant – byli książeczką Trenca urzeczeni. „Obaj pochodzimy z Nowego Jorku i spędziliśmy dzieciństwo, biegając po korytarzach Muzeum Historii Naturalnej" – mówił Lennon. A Garant podkreślał: „Mieliśmy takie samo marzenie, by ukryć się po zamknięciu i zobaczyć, co tam się dzieje w nocy".

Najpierw sporządzili listę eksponatów, które powinny się znaleźć w filmie. „Zaczęliśmy od olbrzymich głów z Wyspy Wielkanocnej, a skończyliśmy na rozmaitych obrazach i inscenizacjach różnych epok" – wspominał Lennon. W „Nocy w muzeum" znalazło się więc miejsce dla zabytków z czasów cywilizacji egipskiej, a także dla woskowej figury Theodore'a Roosvelta (Robin Williams). „Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku pełne jest jego cytatów, wręcz wyczuwa się tam obecność jego ducha" – zaznaczał Lennon.

Reklama
Reklama

Oczywiście, nie zabrakło także szkieletów dinozaurów i innych stworzeń. Przy ich wymyślaniu twórcy postanowili trzymać się jednego schematu. Im większy był dany eksponat, tym bardziej okazywał się sympatyczny. Natomiast najmniejsze z nich miały wredną naturę.

Atutem „Nocy w muzeum" jest przede wszystkim pomysł, by pokazać dzieciom, że wizyty w takich miejscach nie sprowadzają się tylko do oglądania zakurzonych rzeźb. Wykonanie olśniewa. Efekty specjalne są niezwykle realistyczne, choć – niestety – powstaje wrażenie, że dominują nad fabułą.

Noc w muzeum

Polsat | 20.00 | PIĄTEK Polsat | 15.30 | SOBOTA

Myślę, że większość z nas, przechodząc obok pomnika w muzeum, miała wrażenie, jakby rzeźba wodziła za nami oczami. To trochę nieprzyjemne, więc łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdyby okazało się prawdą" – mówił reżyser filmu Shawn Levy.

W takiej sytuacji znalazł się Larry Daley grany przez aktora komediowego Bena Stillera. Larry to niepoprawny marzyciel. Wierzy, że jest stworzony do wielkich rzeczy, ale z braku pracy przyjmuje posadę strażnika w nowojorskim Muzeum Historii Naturalnej. Na pierwszy rzut oka trudno o nudniejsze zajęcie. Ale już pierwszej nocy Larry przekona się, że gdy gasną światła, muzeum ożywa.

Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama