Dla naszych czytelników mamy podwójne zaproszenie na spektakl - szczegóły konkursu.
Nowy, postdramatyczny teatr, w którym wszystko jest brane w cudzysłów, konwencje obnażane, a aktorstwo zdystansowane - odzwyczaił nas od mocnego grania. Dzięki Agacie Kuleszy wraca ono w wielkim stylu. Jednocześnie dostał szansę tradycyjny, realistyczny dramat. Od chwili, gdy aktorka pojawia się na scenie, spektakl nabiera życia, staje się wyrazisty. Zapominamy o rzeczywistości - paradoksalnie, bo rola Kuleszy jest mocno w niej osadzona.
W sztuce Nikołaja Kolady zagrała Inę, siostrę tytułowej bohaterki, kobietę porzuconą przez męża. W jej torebce ważniejsza od puderniczki jest flaszka gorzały. Szuka w niej zapomnienia. Na widok młodego faceta Aleksa, który przyjechał do prowincjonalnej mieściny i jest sublokatorem u Merylin (Olga Sarzyńska), podciąga kieckę, wypina pierś do przodu, prostuje się jak struna i rusza do ataku z pijacką kokieterią. Byle tylko choć na chwilę zapomnieć o swoim poniżeniu, samotności, nieszczęściu. Śmiać się i marzyć o ucieczce do większego miasta.