Tekst napisany przez Tomasza Jękota jest inspirowany „Mitologiami" Rolanda Barthesa z 1957 r., w której francuski kulturoznawca tropił mity współczesności produkowane przez mieszczańskie społeczeństwo.
– Czasy, o których pisał Barthes, nie są tak odległe od nas, ale postanowiliśmy spojrzeć na książkę z odświeżającej perspektywy i zadać pytanie, jaki mit opisałby dzisiaj w kolejnym rozdziale swojego dzieła – mówi „Rz" Paweł Świątek. – Uznaliśmy, że zainteresowałby się medialnym szumem wokół śmierci i pogrzebu Jana Pawła II. Było to wydarzenie o niespotykanym społecznym rezonansie. Stworzyło nowy rodzaj wspólnoty. Przyglądamy się podejrzliwym okiem, na czym została oparta, czy nie jest fałszywa – wygenerowana sztucznie przez media? To frapujący przykład, bo wymyka się oczywistemu politycznemu opisowi, tak jak katastrofa smoleńska, skądinąd również zbudowana wokół mitu – śmierci króla, w czasie, kiedy naród musi się zjednoczyć i namaścić nowego władcę. Warto zwrócić uwagę, że śmierć papieża nie była wyzyskana przez polityków tak jak przez media.
Wątek pogrzebu pojawia się również w kontekście dyktatorów mody.
– Kiedyś wyłącznie religijny świat obrzędów został zawłaszczony przez całkiem świeckie rytuały, stał się nowym rodzajem prezentacji świeckości – mówi reżyser „Mitologii". – Pogrzeb Diora był niesamowitym, przepięknym spektaklem i okazją do prezentacji jego kreacji. W podobnej atmosferze odbył się pochówek Michaela Jacksona. Jego siostra Janet pojawiła się w nowej kreacji. Tak rodzi się nowy rodzaj współczesnego przedstawienia. Ale dzięki papieżom mody trwa ono również za życia mistrzów. Pokazy stają się afirmacją życia. A chociaż są pozbawione elementu metafizyki, jaką odczuwamy podczas religijnych obrzędów, rekwizyty się sakralizują, są ubóstwiane.