Adaptacji niedokończonej powieści Kafki dokonał i reżyserują ją Paweł Miśkiewicz, który w Narodowym wystawił m.in. znakomitą „Burzę".
– K., główny bohater „Zamku", przynosi swoje ziarno prawdy, by zapalić mieszkańców mieściny przygniecionej cieniem zamku do jakiegoś wolnościowego zrywu, choć sam nie ma w kieszeni żadnej polisy ubezpieczeniowej, która gwarantowałaby powodzenie tego projektu – zapowiada Paweł Miśkiewicz na portalu Narodowego. – Istotą zamku jest to, że go nie widać i ciężko go sobie do końca zmaterializować. Jest jakimś ciążącym wyobrażeniem, wymykającym się wyostrzeniu i przez to właśnie chyba podwójnie niebezpiecznym. Ten przeciwnik – jeśli traktować zamek jako pewnego rodzaju strukturę wiążącą nas w schematach pojęciowych – jest niewidoczny. Nie znamy i nie rozumiemy do końca jego niejasnych i zmiennych strategii.
W przedstawieniu K. zagra Dominika Kluźniak.
– Chcieliśmy ominąć stereotyp K. już ikonograficznie sklejonego ze zdjęciami Kafki – zabiedzonego, nadwrażliwego, zagubionego człowieka, patrzącego na rzeczywistość szeroko otwartymi smutnymi oczami – mówi reżyser.
– Chcieliśmy uczynić K. kimś bardziej enigmatycznym. Kimś bez właściwości, bez obciążającego go doświadczenia, kto jak dziecko z baśni Andersena ma odwagę powiedzieć, że cesarz jest nagi, a więc mówi to, czego inni już nie dostrzegają.