Adaptacji niedokończonej powieści Kafki dokonał i reżyserują ją Paweł Miśkiewicz, który w Narodowym wystawił m.in. znakomitą „Burzę".
– K., główny bohater „Zamku", przynosi swoje ziarno prawdy, by zapalić mieszkańców mieściny przygniecionej cieniem zamku do jakiegoś wolnościowego zrywu, choć sam nie ma w kieszeni żadnej polisy ubezpieczeniowej, która gwarantowałaby powodzenie tego projektu – zapowiada Paweł Miśkiewicz na portalu Narodowego. – Istotą zamku jest to, że go nie widać i ciężko go sobie do końca zmaterializować. Jest jakimś ciążącym wyobrażeniem, wymykającym się wyostrzeniu i przez to właśnie chyba podwójnie niebezpiecznym. Ten przeciwnik – jeśli traktować zamek jako pewnego rodzaju strukturę wiążącą nas w schematach pojęciowych – jest niewidoczny. Nie znamy i nie rozumiemy do końca jego niejasnych i zmiennych strategii.