Zabawne męczarnie aktorów na próbie

Waldemar Śmigasiewicz wystawił "Próby" Bogusława Schaeffera z udziałem stawki aktorów Teatru Narodowego i Montowni. Dramat znanego kompozytora dowodzi jego słuchu absolutnego na melodykę codzienności. Wspaniale zakomponowane teksty prof. Schaeffera zadziwiają finezją, z jaką przechodzi od powagi do cienkiej ironii.

Publikacja: 04.03.2008 21:15

Zabawne męczarnie aktorów na próbie

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

"Próby" to polemiczny esej o istocie sztuki, jej miejscu w życiu artystów i odbiorców, ale i ciąg skeczy, w których sprawy serio nieoczekiwanie ujawniają swój komizm i sterują w stronę jawnego absurdu. To rodzaj nieustającego happeningu, popisu erudycyjnych możliwości, niekiedy błazenady.

Akcja jest tu zorganizowana wokół postaci Reżysera (Wojciech Solarz). Spotyka się on z grupą Aktorów na próbach przedstawienia. Zwraca się do nich imionami, które noszą w rzeczywistości: Ewa (Konstancja Bułhak), Ania (Gryszkówna), Marcin (Perchuć). Odgrywając przed zespołem artystycznego demiurga, demaskuje się niekiedy jako nieprzygotowany do pracy dyletant i kabotyn celowo nazywający Anetę (Todorczuk-Perchuć) Anitą. A Dorotę (Rubin) – Lusią, gdyż ma ku tej Aktorce pozaartystyczną skłonność.

Między wszystkimi trwa nieustanna zaczepno-odporna walka na różnych (artystycznych i prywatnych) poziomach. Jakby zapomnieli, po co się spotkali, a z czego ma się zrodzić nowa jakość – przedstawienie. Na razie, w fazie prób, znacznie częściej przypomina to jego parodię. Gdzie tkwi ten metafizyczny czynnik, który z totalnego nieładu stwarza niekiedy intrygujące widowisko, autor nie wyjaśnia. Nie ma potrzeby. W końcu sami byliśmy świadkami "Prób".

I na tym właśnie polega istota twórczości Schaeffera. Na przeplataniu się tego, co uduchowione i wzniosłe, z przejawami rzeczywistości, która całkiem nieodpowiedzialnie skrzeczy. Waldemar Śmigasiewicz doskonale uchwycił sens tego zjawiska, z grupą znakomicie zgranych (w totalnej dezorientacji) aktorów (w rolach Aktorów).

W kwestii poczucia humoru autor z reżyserem i wykonawcami grają na tych samych strunach. I choć dowcip tu nie zawsze najwyższej próby, świetnie bawią.

Bogusław Schaeffer "Próby", reż. Waldemar Śmigasiewicz, premiera 3 marca 2008 r., Teatr Buffo, Warszawa

"Próby" to polemiczny esej o istocie sztuki, jej miejscu w życiu artystów i odbiorców, ale i ciąg skeczy, w których sprawy serio nieoczekiwanie ujawniają swój komizm i sterują w stronę jawnego absurdu. To rodzaj nieustającego happeningu, popisu erudycyjnych możliwości, niekiedy błazenady.

Akcja jest tu zorganizowana wokół postaci Reżysera (Wojciech Solarz). Spotyka się on z grupą Aktorów na próbach przedstawienia. Zwraca się do nich imionami, które noszą w rzeczywistości: Ewa (Konstancja Bułhak), Ania (Gryszkówna), Marcin (Perchuć). Odgrywając przed zespołem artystycznego demiurga, demaskuje się niekiedy jako nieprzygotowany do pracy dyletant i kabotyn celowo nazywający Anetę (Todorczuk-Perchuć) Anitą. A Dorotę (Rubin) – Lusią, gdyż ma ku tej Aktorce pozaartystyczną skłonność.

Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Teatr
Latający Potwór Spaghetti objawi się w Krakowie