Reklama

Dramatopisarka i duch niemieckiej dziewczynki

Laureatką pierwszej edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej była Magdalena Fertacz. Realizację jej zwycięskiej sztuki „Trash story” zaprezentuje na festiwalu Teatr Ateneum z Warszawy.

Publikacja: 07.05.2009 16:19

Magdalena Fertacz

Magdalena Fertacz

Foto: Fotorzepa

Utwór ukazuje dramat polskiej rodziny zamieszkującej dom na wsi. W czasie II wojny światowej matka Niemka i jej dzieci popełnili w nim samobójstwo na wieść o nadchodzącej Armii Czerwonej. Współcześni mieszkańcy nie chcą pamiętać o tej tragedii, ale ich spokój burzy Syn, który pragnie dociec prawdy.

– Moja sztuka przez swoją wielowarstwowość i trudny temat jest wielkim wyzwaniem dla reżysera – przyznaje Magdalena Fertacz.

Może dlatego powstała tylko jedna realizacja „Trash story” w Polsce. W przedstawieniu Eweliny Pietrowiak z Ateneum wielką kreację stworzyła Jadwiga Jankowska-Cieślak, wcielając się w postać Ursulki, ducha niemieckiej dziewczynki. Maria Pakulnis zagrała Matkę, osobę o ksenofobicznych poglądach, myślącą stereotypami o stosunkach polsko-niemieckich.

– Ubiegłoroczna nagroda nie wywołała w krajowych teatrach popytu na „Trash story”, utwór zdobywa za to popularność za granicą – mówi autorka.

Czytania dramatu z udziałem aktorów odbyły się w Bratysławie, a także w Berlinie, gdzie prawdopodobnie zostanie wystawiony. Utwór przetłumaczono na niemiecki, słowacki, hebrajski i czeski.

Reklama
Reklama

– Nagroda spowodowała zainteresowanie moją poprzednią sztuką „Absynt”. Wystawiono ją w Izraelu – mówi Fertacz. Prapremierę miała w 2005 r. w warszawskim Laboratorium Dramatu, teatrze Tadeusza Słobodzianka. Magdalena Fertacz zaczynała w nim karierę dramaturgiczną, a wcześniej uczestniczyła w warsztatach dramatopisarskich Słobodzianka w Collegium Civitas w Warszawie.

Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna istnieje za krótko, by wpłynąć na popularność „Trash story” w polskich teatrach. – Przed nami dopiero druga edycja tej wspaniałej inicjatywy, która przyczynia się do promowania nowych zjawisk w dramacie – podsumowuje Fertacz.

Utwór ukazuje dramat polskiej rodziny zamieszkującej dom na wsi. W czasie II wojny światowej matka Niemka i jej dzieci popełnili w nim samobójstwo na wieść o nadchodzącej Armii Czerwonej. Współcześni mieszkańcy nie chcą pamiętać o tej tragedii, ale ich spokój burzy Syn, który pragnie dociec prawdy.

– Moja sztuka przez swoją wielowarstwowość i trudny temat jest wielkim wyzwaniem dla reżysera – przyznaje Magdalena Fertacz.

Reklama
Teatr
Robert Wilson nie żyje. Pracował z Lady Gagą, Tomem Waitsem, Danutą Stenką
Teatr
Grażyna Torbicka: Kocham kino, ale kocham też teatr
Teatr
Festiwal w Awinionie: Masakra w Gazie i proces 52 gwałcicieli Gisèle Pelicot
Teatr
Dano nam raj, a my zamieniamy go w piekło. Startuje Festiwal Szekspirowski
Teatr
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Legendarna artystka kabaretowa miała 59 lat
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama