Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

Tematem XVII edycji Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych jest rzeczywistość współczesnego teatru. U podstaw realizowanego przez nas przedsięwzięcia legło zamierzenie ukazania tego wszystkiego, co stanowi o swoistości współczesnej twórczości teatralnej

Aktualizacja: 30.03.2011 14:52 Publikacja: 30.03.2011 14:43

Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

Foto: Archiwum

Red

Nie ulega zaś wątpliwości, że najbardziej charakterystyczną jej cechą jest niejednorodność, wieloaspektowość uniemożliwiająca systematyzację mnogości zjawisk składających się na współczesny teatr za pomocą jednej kategorii porządkującej. Ów swoisty pluralizm treści, intencji, form i technik ma nadto konfrontacyjny charakter. Fundamentalny plan, w którym „wydarza się" współczesna teatralna rzeczywistość, znamionuje nie tylko rozproszenie, lecz, co więcej, polaryzacja artystycznych wizji, za sprawą której rzeczywistość ta jest polem nieustannego ścierania się konkurencyjnych dyskursów artystycznych.

Tegorocznemu Festiwalowi przyświeca idea odsłonięcia owych biegunów opozycji, miejsc „iskrzenia" czy pól konfliktów aktualnej twórczości teatralnej. Moim zamierzeniem była kreacja przestrzeni, w której możliwe będzie ukazanie różnorodnej i wielowymiarowej kondycji współczesnego teatru poprzez zestawienie i zderzenie jego najważniejszych nurtów i tendencji. Festiwal, który od lat stawia sobie za cel prezentowanie najlepszych polskich i zagranicznych teatrów oraz przedstawień, konfrontowanie polskiego wybitnego aktorstwa z mistrzowskimi kreacjami z Europy, wydaje się miejscem szczególnie predysponowanym do podjęcia tego rodzaju dyskusji. Wszak to właśnie na gościnnej scenie Teatru Powszechnego od kilkunastu już sezonów publiczność, twórcy oraz zaproszeni goście mają unikalną szansę konfrontowania, w trakcie kolejnych festiwalowych wieczorów, tak odmiennych propozycji współczesnej polskiej twórczości teatralnej, jak wznoszący się na absolutne wyżyny artystyczne i intelektualne teatr Krystiana Lupy, zrodzony z bólu, sięgający w meandry pamięci i stawiający – często niewygodne – pytania o życie i człowieczeństwo teatr Krzysztofa Warlikowskiego czy budzące wiele kontrowersji, silnie eksploatujące cielesność spektakle Mai Kleczewskiej. Tegoroczną edycją kontynuujemy więc w istocie rozważania, które Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych podejmuje od wielu lat – prezentując najbardziej wyraziste spektakle i najważniejszych twórców współczesnego teatru. Temat ten wydaje się zresztą niewyczerpalny, płynnie poszerzając i dynamicznie rozwijając swój zakres wraz z przesuwaniem się granic samego teatru.

Debaty nad kondycją współczesnego teatru nie sposób toczyć w sferze czysto abstrakcyjnej – z pominięciem jej czysto ludzkiego, autorskiego wymiaru. Toteż szczególną uwagę chcielibyśmy w tym roku zwrócić na sylwetkę jednego z najgłośniejszych i najbardziej rozpoznawalnych reżyserów młodego pokolenia. Jerzy Grotowski użył kiedyś w odniesieniu do młodych interesujących reżyserów określenia „młodzi mistrzowie". Wydaje mi się, że znakomicie pasuje ono do Jana Klaty, bez którego tegoroczna konfrontacja teatralna byłaby niepełna. Wyrosły z buntu teatr Klaty, niczym w soczewce, skupia w sobie bowiem elementy współczesnej rzeczywistości. Bez względu na rodzaj literatury, po którą sięga reżyser, i użyte przez niego środki tworzy on spektakle silnie zaangażowane społecznie i politycznie, z pasją opowiadając o problemach współczesnej Polski. Posługując się współczesnymi technikami wyrazu i licznymi cytatami kulturowymi, mówi o nas, naszych przywarach, problemach i lękach. Odsłania bolesną prawdę – tę, którą wypieramy.

Tworząc tegoroczny festiwal i dążąc do najpełniejszego wydobycia jego tematu, starałam się zaprezentować tendencje współczesnego teatru możliwie najszerzej, uchwytując przemiany zachodzące we wszystkich warstwach teatralnej narracji: treściowej i formalnej, estetycznej oraz ideowej, dyskursywnej i emocjonalnej. Toteż obok spektakli zaangażowanych politycznie, wprost lub aluzyjnie odnoszących się do teraźniejszości, w jego programie znalazły się przedstawienia dotykające tematu historii i pamięci, niezabliźnionych ran naszej zbiorowej świadomości. Obok wielkiej historii pojawiają się w nim opowieści o człowieku, o bliskości, emocjach i namiętnościach. Ze spektaklami opartymi na wysublimowanym, niemal malarskim obrazie sąsiadują spektakle odważnie wykorzystujące wyrazisty język najnowszych technologii multimedialnych – sprawdzając ich możliwości i zasadność wykorzystania na scenie. Widz będzie miał okazję zasmakować teatru intymnego, stonowanego, niemal odczuwalnego przez skórę, zmuszającego do namysłu i kontemplowania każdej sekundy spektaklu, a w konsekwencji stwarzającego nowe relacje aktor – widz i przeobrażającego zdarzenie teatralne we wspólne procesualne doświadczenie. Dopełni go jednak teatr widowiskowy, odważnie przekraczający granice – teatr zaczepny, niewygodny, prowokujący, prezentowany nierzadko w futurystycznej i odrealnionej scenografii lub w opartej na grze światła i dźwięku scenografii umownej. Spektakle pędzące w zawrotnym tempie, wykorzystujące anarchistyczny potencjał śmiechu, groteskowe czy wręcz slapstickowe widowiska piętnujące narodowe mity uzupełnią przedstawienia refleksyjne, wnikające w psychologię intymnych relacji emocjonalnych. Przeciwwagi dla spektakli skrajnie wyestetyzowanych dostarczą przedstawienia paradydaktyczne, rozmontowujące zarówno oficjalne, jak i potoczne wyobrażenia związane z narodową tożsamością i zbiorową pamięcią.

Współczesny teatr odważnie znosi tradycyjną hierarchię środków narracyjnych, tworząc przedstawienia oparte na symultaniczności i równoważności znaków teatralnych lub grze akcentów – niedostatku określonych środków i uprzywilejowaniu innych. Festiwalowe spektakle doskonale dokumentują również ten, charakterystyczny dla dzisiejszego teatru, rozpad tradycyjnej struktury dramatu i wywołane przez niego poszukiwania alternatywnych form tekstu scenicznego. Obok inscenizacji klasycznych dramatów zaprezentowane zostaną bowiem nowe formy: rewii politycznej, dramatu autotematycznego, montażu i adaptacji tekstu nieliterackiego, stanowiące nierzadko wynik pracy tandemu reżyser – dramaturg.

Nie ulega zaś wątpliwości, że najbardziej charakterystyczną jej cechą jest niejednorodność, wieloaspektowość uniemożliwiająca systematyzację mnogości zjawisk składających się na współczesny teatr za pomocą jednej kategorii porządkującej. Ów swoisty pluralizm treści, intencji, form i technik ma nadto konfrontacyjny charakter. Fundamentalny plan, w którym „wydarza się" współczesna teatralna rzeczywistość, znamionuje nie tylko rozproszenie, lecz, co więcej, polaryzacja artystycznych wizji, za sprawą której rzeczywistość ta jest polem nieustannego ścierania się konkurencyjnych dyskursów artystycznych.

Pozostało 90% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły