Znany motyw ośmieszonego zazdrośnika, zatwardziałego kawalera Arnolfa, usiłującego sobie na odludziu wychować oddaną i posłuszną żonę, posłużył Molierowi do stworzenia przekonującego obrazu ewolucji uczuć poszczególnych postaci. Dla Anny Cieślak, którą w Teatrze Polskim zobaczymy w roli Agnieszki, najtrudniejsza do oddania jest wewnętrzna przemiana jej bohaterki.
– Problem polega na przekonującym ukazaniu dorastania Agnieszki z 15-letniej beztroskiej trzpiotki w kobietę dojrzałą, po przejściach i świadomą swoich decyzji – mówi aktorka, która choć znaczną popularność zyskała w przebojach kinowych, a ostatnio gra w telewizyjnym serialu „Rezydencja", to podkreśla, że nadal jej domem jest przede wszystkim teatr.
Zazdrosnego Arnolfa zagra Andrzej Seweryn, doceniający przede wszystkim możliwość pracy nad Molierem z Jacques'em Lassalle'em, którego uważa za najwybitniejszego współcześnie znawcę tej twórczości. – Obejmując funkcję dyrektora Teatru Polskiego, nie chciałem przekreślać lat, które spędziłem we Francji – mówi Seweryn. – Dlatego w Polskim nad „Cydem" pracował Ivan Alexandre, a teraz Jacques Lassalle, z którego doświadczenia wszyscy możemy czerpać.
Mimo upływu lat dla Andrzeja Seweryna sztuki Moliera są nadal głęboko współczesne. – Wystawianie go w Warszawie dzisiaj jest dla mnie aktem obywatelskim i artystycznym – mówi aktor. – Naprawdę nie musimy dodawać mu symboli Coca-Coli, ekranów wideo czy nagości, żeby mówić o sprawach, które do dzisiaj nas obchodzą.
Premierę w Teatrze Polskim poprzedzi sobotnia debata „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" poświęcona edukacji w życiu publicznym. W spotkaniu prowadzonym przez Jana Wróbla udział wezmą profesor Magdalena Środa i marszałek Marek Jurek.