– Bohaterem spektaklu, którego scenariusz napisał Szymon Bogacz, jest Polak Wiesław Zieliński – jak by powiedział Wojciech Młynarski – owładnięty szlachetnym obłędem: obsesją życia w stylu amerykańskiego gwiazdora – mówi reżyser. – Imponują mu towarzystwo pięknych kobiet, wspaniałe samochody, słowem cały ten blichtr, którym zachwycają się zwykli śmiertelnicy. Spektakl jest dla mnie pretekstem do postawienia zasadniczych pytań, co w życiu ma sens, za czym tęsknimy, co jest dla nas najważniejsze.
Witold Mazurkiewicz nie ukrywa, że warunkiem zrealizowania spektaklu była współpraca z utytułowanymi artystami, w tym Wojciechem Młynarskim.
– Zależało mi na tym, by piosenki Sinatry zabrzmiały w najlepszym polskim przekładzie, i to się udało – mówi Wiesław Mazurkiewicz. – Wymarzyłem sobie też udział w musicalu Włodzimierza Nahornego i to marzenie również się spełniło.
– Moja rola była skromna – powiedział Wojciech Młynarski. – Poproszono mnie o przełożenie 13 piosenek Sinatry oraz o to, by komponowały się z tkanką scenariusza. Zrobiłem to, jak najlepiej umiałem. Cieszę się, że nasza widownia będzie mogła wysłuchać po polsku tego, co śpiewał Sinatra.
Główną rolę zagra Jarosław Tomica, a partnerować mu będą Brygida Turowska i Michał Zgiet. Wraz z Włodzimierzem Nahornym zagrają Mariusz Bogdanowicz, Sebastian Frankiewicz i Marcin Olak.