Kobiety upadłe i gotowe na śmierć

Mariusz Treliński do Cardiff, a Krzysztof Warlikowski ?do Madrytu zapraszają ?w przyszłym tygodniu na premiery swych spektakli.

Aktualizacja: 19.02.2014 08:14 Publikacja: 19.02.2014 07:09

Krzysztof Warlikowski

Krzysztof Warlikowski

Foto: Fotorzepa, Marta Ankiersztejn m.ar. Marta Ankiersztejn

Mariusz Treliński na dobre zadomowił się w Walijskiej Operze Narodowej w Cardiff, która zresztą dzięki nowemu dyrektorowi Davidowi Pountneyowi rozpoczęła współpracę koprodukcyjną z naszą Operą Narodową.

Jej efektem było  przeniesienie na  scenę w Cardiff warszawskiej inscenizacji „Manon Lescaut" Pucciniego. Ten spektakl  Mariusza Trelińskiego miał w Walii premierę 8 lutego. Za tydzień, 26 lutego, polski reżyser zaprezentuje zaś „Boulevard Solitude" Hansa Wernera Henzego.

Wybór utworu nie jest przypadkowy. Dyrektor David Pountney, który sam jest nowatorskim reżyserem (polscy widzowie znają jego inscenizację „Pasażerki" Weinberga), tak ułożył program sezonu w Cardiff, by  bohaterkami były kobiety upadłe. Takie jak Manon Lescaut umierająca  w finale na amerykańskim pustkowiu, dokąd została zesłana.

Skomponowany przez Henzego w latach 50. XX wieku „Boulevard Solitude" to współczesna wersja opowieści o Manon Lescaut i kawalerze des Grieux. W ujęciu  Mariusza Trelińskiego i scenografa Borisa Kudlički będzie to jak gdyby pogłębienie diagnozy losów kobiety w dzisiejszym świecie zdominowanym przez wyrachowanych mężczyzn, co obaj pokazali w „Manon Lescaut" Pucciniego.

Zupełnie inną kobietą jest Alcesta, małżonka Admeta, króla antycznej  Tesalii. Gdy bogowie  przepowiadają mu śmierć, ona  postanawia złożyć w ofierze swoje życie, by w ten sposób ocalić męża.

Alcesta to tytułowa bohaterka  jednej z najznakomitszych oper Christopha Willipbalda Glucka (w tym roku przypada 300. rocznica jego urodzin). To niezwykłe dzieło na swój oryginalny sposób postanowił odczytać w Teatro Real w Madrycie Krzysztof  Warlikowski wspólnie ze scenografką Małgorzatą Szcześniak. Premierę zaplanowano na 27 lutego.

To kolejna inscenizacja Warlikowskiego w Teatro Real,  zaliczanym do najważniejszych scen operowych Europy. Wcześniej wystawił tu m.in. „Króla Rogera" Szymanowskiego.

Jacek Marczyński

Mariusz Treliński na dobre zadomowił się w Walijskiej Operze Narodowej w Cardiff, która zresztą dzięki nowemu dyrektorowi Davidowi Pountneyowi rozpoczęła współpracę koprodukcyjną z naszą Operą Narodową.

Jej efektem było  przeniesienie na  scenę w Cardiff warszawskiej inscenizacji „Manon Lescaut" Pucciniego. Ten spektakl  Mariusza Trelińskiego miał w Walii premierę 8 lutego. Za tydzień, 26 lutego, polski reżyser zaprezentuje zaś „Boulevard Solitude" Hansa Wernera Henzego.

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły