– Już na początku mojej dyrekcji uznałem, że warto zainteresować się Wschodem i współpracować ze scenami z tej części Europy – powiedział „Rzeczpospolitej" Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego w Krakowie. – Również dlatego, że zachodnie instytucje miały już swoich partnerów, a to, co proponują, jest bardziej przewidywalne i dostępne niż wydarzenia z teatrów przeżywających gwałtowne zmiany wraz ze swoimi odbiorcami. Ta współpraca dotyczyła również Rosji i tylko ze względu na wiadome wydarzenia polityczne została zawieszona. Więcej szczęścia mieliśmy z Ukrainą.
Jak podkreśla dyrektor Orzechowski niezwykle pomocne okazały się doświadczenia Krzysztofa Dubiela, obecnie promotora w dziale marketingu Teatru im. Słowackiego, który miał liczne kontakty z Lwowskim Akademickim Teatrem Woskresinnia, a także scenami kijowskimi.
– Byliśmy w kijowskim Teatrze Narodowym w 2005 roku, jeszcze za dyrekcji Bohdana Stupki na Festiwalu Bułhakowa, gdzie zagraliśmy spektakl poświęcony patronowi imprezy autorstwa i w reżyserii Macieja Wojtyszki, zresztą z dużym powodzeniem – dodaje dyrektor Krzysztof Orzechowski. – Powróciliśmy do Kijowa z naszym „Krakowskim Salonem Poezji". Zaprezentowaliśmy go w 2009 roku w Młodym Teatrze, gdy szefował mu Stanisław Mojsiejew, obecny dyrektor kijowskiego Narodowego. Potem Młody Teatr przywiózł do nas „Czwartą siostrę". Jak widać nasze relacje są żywe i trwałe, stąd prezentacja „Zapisków z Majdanu" i „Eryka XIV" na naszych scenach.
Sztuka bez zakończenia
Natalia Worożbyt, autorka „Zapisków z Majdanu", jest postacią cenioną na teatralnej mapie nie tylko Ukrainy i Polski. Jej sztuki były wystawiane m.in. w Anglii i Rosji. Od kilku miesięcy publikuje ważkie felietony na łamach miesięcznika „Teatr".
Największy rozgłos zdobyły „Zapiski z Majdanu" – tworzony na gorąco, wstrząsający reportaż będący relacją z walki Ukraińców o niepodległość i polityczną zmianę. Nigdy wcześniej żadna rewolucja nie zyskała tak szybko teatralnego portretu, jak ta na kijowskim placu. Ale też nigdy wcześniej zaangażowanie ludzi sceny w wydarzenia polityczne i odbywającą się na oczach świata rewolucję nie było tak wielkie. Zawdzięczamy to również Natalii Worożbyt.