Powracający z kuracji w Szwajcarii książę Myszkin, człowiek prostoduszny, wręcz naiwny, obejmuje spadek w Rosji. I trafia do materialistycznego piekła na krawędzi chaosu z emocjonalnie rozchwianymi ludźmi.
– Jeśli „Zbrodnia i kara" miała mieć drugą część opowiadającą o nawróceniu zbuntowanego studenta-zabójcy Raskolnikowa, to „Idiota" jest w pewnym sensie tą drugą częścią – mówi „Rzeczpospolitej" Paweł Tomaszewski, który gra księcia Myszkina.
– Oczywiście opowiadamy historię Nastazji, Myszkina i Rogożyna, tego przeklętego miłosnego trójkąta – twierdzi reżyser Paweł Miśkiewicz. – Ale tekst jest naszpikowany zmaganiami intelektualnymi i religijnymi, które nie mają charakteru dynamicznych zdarzeń, a są, w moim przekonaniu, bardziej istotne niż to, kto kogo kocha i czy Nastazja jest teraz z Myszkinem czy z Rogożynem.
Reżyser stara się pokazać grupę ludzi splecionych upiornym układem erotyczno-emocjonalno-handlowym.
– Jak na giełdzie, bierzemy udział w ruletce, obstawiamy nasze losy, próbując zagwarantować sobie szczęście – mówi reżyser. – Pieniądze rozumiemy metaforycznie jako zabezpieczenie, zapanowanie nad własnym lękiem, niespełnieniem.