Reklama

Mit o pierwszym miejscu Polski w UE

Mniej pieniędzy od Polski z budżetu UE dostają tylko dwa z dziesięciu krajów, które razem z nią wstąpiły do Wspólnoty w 2004 roku. Oba znacznie od naszego kraju bogatsze.

Aktualizacja: 02.05.2018 22:26 Publikacja: 01.05.2018 18:57

Mit o pierwszym miejscu Polski w UE

Foto: stock.adobe.com

Słyszymy to zewsząd, od polityków polskich i zagranicznych, od publicystów, ekspertów: Polska jest największym beneficjentem unijnych funduszy. Czasem jeszcze, z wyrzutem, że nie jest za to wdzięczna. Teraz, gdy mnożą się (i mrożą krew w żyłach) przecieki na temat tego, jak ma wyglądać kolejny budżet Wspólnoty, na lata 2021–2027, teoria pierwszego miejsca święci tryumfy.

Poza sportem waga pierwszego miejsca zależy od tego, jak zdefiniujemy kategorię, w której jest przyznawane. W tym wypadku jest to kategoria pocieszenia – całkowita suma, niezależnie od tego, na ilu mieszkańców przypada. W najważniejszej kategorii, wypłat per capita, Polska jest na końcu, porównując do lig piłkarskich – blisko strefy spadkowej.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1330
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1329
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1328
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1327
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Azja Centralna w cieniu mocarstw. Jaka przyszłość Rosji?
Reklama
Reklama