Rz: Parlament Europejski głosuje w czwartek nad dyrektywą w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Jaki jest jej cel?
Pierre Lévy: Prawo autorskie istnieje od dawna, ale rewolucja cyfrowa zmieniła cały świat, w którym żyjemy: warunki produkcji i konsumpcji, stosunki międzyludzkie. I jeśli nie dostosujemy prawa do rzeczywistości, cały system wyleci w powietrze! Dostęp do dzieł artystycznych, filmów, informacji, artykułów prasowych w coraz większym stopniu zapewniają bowiem niezwykle potężne platformy internetowe, jak Google czy Facebook. Dzięki temu uzyskują coraz większy ruch, który pozwala im zarabiać na reklamach. Taka sytuacja nie pozwala na sprawiedliwe wynagradzanie twórców treści: artystów, dziennikarzy, reżyserów. Kupując gazetę w kiosku czy książkę w księgarni, płacimy tym, którzy stworzyli te dzieła. Ta słuszna zasada powinna zostać zachowana w erze internetu.