Prezydent USA i przywódca Korei Północnej po raz pierwszy twarzą w twarz spotkali się 12 czerwca 2018 r. na szczycie w Singapurze. Podpisali dokument, zobowiązujący ich kraje do zbudowania "nowych relacji". Pozbawione szczegółów oświadczenie potwierdzało "zdecydowane i niezachwiane" zaangażowanie Kim Dzong Una na rzecz całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Po powrocie z Singapuru Donald Trump napisał na Twitterze, że nie ma już zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej.
W piątek "The Wall Street Journal" poinformował, że pracownicy Agencji Wywiadowczej Departamentu Obrony USA (DIA) dokonali analizy zdjęć satelitarnych najważniejszych północnokoreańskich ośrodków badawczych i zbrojeniowych.
Z analizy DIA wynika, że Korea Północna mogła w ciągu ostatnich trzynastu miesięcy wyprodukować dwanaście sztuk broni jądrowej. Analitycy szacują, że arsenał jądrowy Pjongjangu to obecnie od 20 do 60 bomb.
Według Pjongjangu, rakiety były nowo zaprojektowanym rodzajem broni taktycznej i miały być ostrzeżeniem dla Korei Południowej w związku z planami przeprowadzenia przez ten kraj i USA wspólnych ćwiczeń wojskowych.