Zalew Marokańczyków na Ceutę

Sześć tysięcy imigrantów sforsowało granice hiszpańskiej eksklawy w Ceucie. To rekord.

Aktualizacja: 18.05.2021 20:18 Publikacja: 18.05.2021 19:01

Zalew Marokańczyków na Ceutę

Foto: AFP

Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przybysze z Maroka, w przytłaczającej większości bardzo młodzi, a nawet nieletni, przejęli we wtorek ulice 80-tysięcznej Ceuty. Należy ona do Hiszpanii, ale leży w Afryce Północnej, mając za jedynego sąsiada Maroko.

600 funkcjonariuszy Guardia Civil i tyluż z policji nie są w stanie ich powstrzymać. Premier Pedro Sánchez odwołał wizytę w Paryżu i posłał do Ceuty wojsko. Dowodzenie nad operacją objął szef MSW Fernando Grande-Malaska, który jest już na miejscu. W kraju, który przez siedem wieków musiał walczyć z muzułmańską okupacją, kryzys przywołuje niepokojące skojarzenia.

Fala migrantów ruszyła, gdy marokańska straż graniczna zeszła z posterunku. To decyzja polityczna Rabatu w reakcji na przyjęcie do szpitala w hiszpańskim Logrono 73-letniego Brahima Ghalego. To lider Frontu Polisario i prezydent Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej uznawanej przez kilkadziesiąt państw, głównie afrykańskich (żadne zachodnie). O pomoc w sprawie ciężko chorego po zakażeniu covidem Ghalego zwróciła się do Hiszpanii Algieria, wspierająca Front Polisario walczący o niepodległość Sahary Zachodniej. Madryt zapewnia, że zgodził się „wyłącznie ze względów humanitarnych".

Maroko w to jednak nie wierzy. Oskarża hiszpańskie władze o działanie „z premedytacją". Podejrzewa, że ekipa Sáncheza chce podkreślić, iż nie zamierza nigdy uznać władzy Maroka nad Sahary Zachodniej, hiszpańskiej kolonii, którą Madryt pozostawił rok po śmierci Francisco Franco w 1976 r.

Donald Trump pod koniec kadencji w Białym Domu uznał Saharę Zachodnią za część Maroka w zamian za normalizację przez Rabat stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Marokańczycy chcieliby, aby Hiszpania też uznała, być może za przyznanie szerokiej autonomii Saharze Zachodniej (266 tys. km kw i ledwie 0,5 mln mieszkańców).

Lewicowy hiszpański rząd ma jednak inne plany. Co prawda sam Sánchez złagodził podejście do Sahary Zachodniej, ale Pablo Iglesias, do niedawna wicepremier i lider koalicyjnego, radykalnego ugrupowania Podemos, domaga się przeprowadzenia referendum, które określi los dawnej hiszpańskiej kolonii.

Hiszpanie podejrzewają jednak, że kryzys nie pozostaje bez związku ze starciami w Izraelu: wobec bombardowań Strefy Gazy normalizacja stosunków z państwem żydowskim jest dla Marokańczyków coraz bardziej kontrowersyjna. Stąd pokusa odwrócenia ich uwagi.

Ale fala imigracji to też sygnał katastrofalnej sytuacji marokańskiej gospodarki. W zamian za utrzymanie kontroli nad imigracją z 37-milionowego sąsiada Madryt od dziesięcioleci przymyka oko na działania skorumpowanego reżimu. W konsekwencji z 8 tys. dol. dochodu na mieszkańca Maroko ledwie wyprzedza Indie (7,3 tys.), zaś od Hiszpanii (41,5 tys.) dzieli go przepaść. Rzesze młodych, bezrobotnych Marokańczyków są gotowe skorzystać z każdej możliwości przedostania się do Hiszpanii: w listopadzie na Wyspach Kanaryjskich wylądowało 1,5 tys. z nich.

– Pełna solidarność z Hiszpanią – oświadczył Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. migracji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021