Tajwan w ostatnich miesiącach skarży się na powtarzające się przypadki pojawiania się chińskich samolotów wojskowych w przestrzeni powietrznej w pobliżu wyspy, którą Chiny uważają za integralną część swojego terytorium.
Chiny nigdy nie wyrzekły się użycia siły w celu przywrócenia suwerenności nad wyspą.
We wtorek w strefie identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu znalazło się 14 myśliwcó J-16, sześć myśliwcó J-11 i cztery bombowce H-6, zdolne do przenoszenia ładunków atomowych, a także samoloty do zwalczania okrętów podwodnych, prowadzenia walki elektronicznej i samoloty wczesnego ostrzegania - informuje resort obrony Tajwanu.
To największe wtargnięcie chińskich samolotów w strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu od czasu, gdy - od ubiegłego roku - samoloty wojskowe z Chin zaczęły regularnie pojawiać się w przestrzeni powietrznej w pobliżu wyspy.
Tajwan poderwał swoje myśliwce, które wezwały chińskie samoloty do zmiany kierunku lotu. Ponadto chińskie samoloty śledziły systemy namierzania baterii obrony przeciwlotniczej.
Chiński resort obrony nie komentuje sprawy.
W przeszłości Chiny wyjaśniały, że ich samoloty realizują misje m.in. w strefie identyfikacji powietrznej Tajwanu, ponieważ jest to niezbędne, by chronić suwerenność kraju i reagować na "zmowę" między Tajpej a Waszyngtonem.
USA nie utrzymują formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale pozostają najbliższym sojusznikiem władz wyspy, którym dostarczają m.in. nowoczesne uzbrojenie.