Gruziński samolot miał prowadzić misję rozpoznawczą niedaleko separatystycznej Abchazji, kiedy został zaatakowany przez rosyjskiego MiG-a 29. – Rosyjski myśliwiec był w tym rejonie nielegalnie – stwierdził pułkownik Dawid Nairaszwili, dowódca wojsk powietrznych. Gruzini przedstawili zapis wideo tego incydentu.
Zaledwie pięć dni wcześniej prezydent Rosji ogłosił, że jego kraj będzie wspierać separatystyczne gruzińskie republiki Abchazję i Osetię Południową. Zdaniem ekspertów była to reakcja na oświadczenie NATO wydane na szczycie w Bukareszcie, że przyszłość Gruzji leży w sojuszu.
Wczoraj prezydent Micheil Saakaszwili zatelefonował do Władimira Putina.
– Rozmowa nie była łatwa. Kategorycznie zażądałem zaprzestania ataków na Gruzję i odwołania ostatniego zarządzenia (o wsparciu dla separatystycznych regionów) – mówił Saakaszwili w wystąpieniu telewizyjnym.
Początkowo Rosja zaprzeczała, że miała cokolwiek wspólnego z incydentem. Potem jednak prezydent Władimir Putin stwierdził, że loty gruzińskich samolotów wojskowych nad strefą konfliktu „wywołują napięcia”.