Solidarny Waszyngton

Telekonferencja Daniela Frieda | Ameryka podziela polskie spojrzenie na zagrożenie ze strony Moskwy – powiedział „Rz” jeden z głównych architektów polityki zagranicznej USA

Publikacja: 19.09.2008 22:31

Daniel Fried

Daniel Fried

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie mogą pozwolić Rosji na to, by jednocześnie była członkiem międzynarodowych organizacji i nie przestrzegała ich reguł. Zajmie to trochę czasu, ale myślę, że Rosjanie zrozumieją w końcu, iż ich wejście do Gruzji było taktycznym zwycięstwem, lecz poważną strategiczną pomyłką – powiedział „Rz” zastępca sekretarza stanu USA podczas telekonferencji z udziałem kilku redakcji europejskich, w tym „Rzeczpospolitej”.

Dyskusja toczyła się na temat czwartkowego przemówienia sekretarz stanu Condoleezzy Rice w sprawie Rosji. Fried odrzucił oskarżenia niektórych komentatorów, że przemówienie Rice było utrzymane w zimnowojennym tonie i stanowiło wyraz „twardej linii” wobec Moskwy. – To było szczere przemówienie, poważna analiza wyzwania, jakie stanowi Rosja dla społeczności transatlantyckiej, a nie groźba – dodał Fried.

Zapytany przez „Rz” o rozbieżność wcześniejszej i dzisiejszej oceny zagrożenia ze strony Moskwy, o którym niegdyś mówiły obie strony amerykańsko-polskich negocjacji w sprawie tarczy rakietowej, Fried odparł, iż „taka rozbieżność nie istnieje”.

– Polska i Ameryka podzielają realistyczne spojrzenie na kierunek zmian w Rosji. Polska była i pozostaje jednym z naszych najbliższych sojuszników – powiedział nam dyplomata i dodał, że „istnieje błędne przekonanie, iż Polska zachowuje się paranoicznie wobec Rosji czy jest jej wroga”. Według Frieda Polska zrobiła wszystko, by poprawić swe relacje z Rosją.

– Trudno winić Polskę za to, że reaguje źle, gdy wysoki rangą rosyjski generał grozi jej atakiem nuklearnym, jak to niedawno zrobił zastępca szefa sztabu armii rosyjskiej generał Nogowicyn. Takie groźby są w XXI wieku zwyczajnie dziwaczne – stwierdził.

Jak powiedział „Rz” Fried, rosyjski sprzeciw wobec umieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce wynika nie z realnych obaw przed samym systemem, lecz z tego, że Moskwa wciąż uważa nasz kraj i naszych sąsiadów za obszar własnej dominacji. – To zachowanie bierze się z całościowego sprzeciwu Rosji wobec faktu, że Polska i Czechy są członkami sojuszu północnoatlantyckiego, że są suwerennymi krajami – ocenił Fried.

Odrzucił też pojawiające się w zachodniej Europie głosy krytyki, iż Zachód nie powinien był „denerwować Rosji”, wkraczając na obszary w jej strefie wpływów. – Całkowicie błędne jest myślenie, że po zakończeniu zimnej wojny Europa powinna była pozwolić Rosji na to, by nadal traktowała Europę Środkową jako swoją strefę wpływów. Polacy, Czesi czy Węgrzy mieli takie same prawa jak Portugalczycy czy Szwedzi, by wejść do europejskich instytucji – dodał.

Zapytany o ocenę niemieckiej inicjatywy przeprowadzenia międzynarodowego dochodzenia w sprawie okoliczności wybuchu konfliktu w Gruzji Fried uznał, iż byłoby ono „bardzo przydatne dla poważnej dyskusji na temat źródeł tego konfliktu”. Dodał też, że jego zdaniem Gruzini popełnili błąd, dając się sprowokować do ataku. – Bez względu na wszystko już teraz wiadomo jednak, że konkluzją takiego dochodzenia nie będzie to, iż Gruzja zaatakowała Rosję, lecz że Rosja zaatakowała Gruzję – powiedział, określając reakcję Rosjan jako nieproporcjonalną.

Fried pochwalił zdecydowaną reakcję Unii Europejskiej na rosyjską agresję i zapowiedział dalszą bliską współpracę z europejskimi sojusznikami w celu zmiany zachowania Rosji. – Nie wiem, czy Rosjanie zmienią swe zachowanie. Decyzja należy do nich – oznajmił, dodając, że Waszyngton jest zaniepokojony rosyjskimi roszczeniami terytorialnymi wobec Ukrainy.

Piotr Gillert z Waszyngtonu

– Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie mogą pozwolić Rosji na to, by jednocześnie była członkiem międzynarodowych organizacji i nie przestrzegała ich reguł. Zajmie to trochę czasu, ale myślę, że Rosjanie zrozumieją w końcu, iż ich wejście do Gruzji było taktycznym zwycięstwem, lecz poważną strategiczną pomyłką – powiedział „Rz” zastępca sekretarza stanu USA podczas telekonferencji z udziałem kilku redakcji europejskich, w tym „Rzeczpospolitej”.

Dyskusja toczyła się na temat czwartkowego przemówienia sekretarz stanu Condoleezzy Rice w sprawie Rosji. Fried odrzucił oskarżenia niektórych komentatorów, że przemówienie Rice było utrzymane w zimnowojennym tonie i stanowiło wyraz „twardej linii” wobec Moskwy. – To było szczere przemówienie, poważna analiza wyzwania, jakie stanowi Rosja dla społeczności transatlantyckiej, a nie groźba – dodał Fried.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017