Unia odzyskuje Gruzję

Mimo zapowiedzi, że Rosja nie wpuści obserwatorów do strefy buforowej wokół Osetii Południowej, wysłannicy UE wkroczyli na jej teren

Publikacja: 02.10.2008 03:34

W wyniku sierpniowej wojny Moskwa oderwała od Gruzji separatystyczne republiki – Abchazję i Osetię P

W wyniku sierpniowej wojny Moskwa oderwała od Gruzji separatystyczne republiki – Abchazję i Osetię Południową. Wokół nich rosyjska armia utworzyła strefy buforowe.

Foto: Rzeczpospolita

– Zachowujcie się przyjaźnie, pokazujcie flagę i bądźcie zdecydowani – instruował obserwatorów na porannej odprawie kierujący unijną misją Hansjoerg Haber. Zdecydowanie okazało się konieczne już kilkadziesiąt minut później na rosyjskim posterunku, przez który obserwatorzy próbowali wjechać do strefy buforowej utworzonej wokół Osetii Południowej.

Rzecznik rosyjskich sił pokojowych w Gruzji ostrzegał we wtorek, że obserwatorzy nie będą mieli do niej dostępu. Przepuszczono ich jednak po trwającej 10 minut wymianie zdań. – Obserwatorzy dojechali wszędzie tam, gdzie zamierzali dziś dotrzeć – stwierdziła Cristina Gallach, rzeczniczka szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany.

W misji bierze udział ponad 340 przedstawicieli 22 krajów UE. Polska wysłała 31 żandarmów. Obserwatorów rozlokowano w czterech miejscowościach: w Bazaleti i w Gori (obie przy granicy z Osetią Południową), Zugdidi w pobliżu granicy z Abchazją i w czarnomorskim porcie Poti.

Ich obecność to efekt dodatkowej umowy zawartej z Rosją, która nie chciała respektować warunków porozumienia pokojowego z Gruzją. Plan wynegocjowany przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego przewidywał powrót do status quo sprzed konfliktu, ale Rosja odmówiła wycofania wojsk ze stref buforowych utworzonych na terenie Gruzji wzdłuż granic z separatystycznymi Osetią Południową i Abchazją.

Moskwa tłumaczyła, że obawia się gruzińskiego ataku na te republiki. Ustalono, że na miejsce rosyjskich wojsk przyjadą unijni obserwatorzy, a Rosjanie dostali czas do 10 października na wycofanie. Choć korespondenci nie zauważyli, aby szykowali się do odwrotu, przebywający z wizytą w Hiszpanii prezydent Dmitrij Miedwiediew obiecał, że Rosja w terminie wypełni wszystkie ustalenia.

Zdaniem analityków Moskwa w końcu wycofa wojska. Chce jednak pokazać, że uznanie przez nią niepodległości Osetii Południowej i Abchazji oznacza, iż nie wrócą one nigdy do Gruzji. – Porozumienie pokojowe mówi o powrocie do sytuacji sprzed konfliktu, ale Rosja chce zachować zwiększoną obecność swoich wojsk w Osetii i Abchazji. Łamie warunki porozumienia i liczy, że mimo to Unia zacznie z nią rozmowy o nowej umowie strategicznej – mówi „Rz” Svante Cornell, ekspert ds. Kaukazu z Uniwersytetu Johna Hopkinsa (USA).

Jego zdaniem Rosja umiejętnie wykorzystuje w tym celu słabość Francji, która potrzebuje sukcesów dyplomatycznych. – Rosja jest skłonna dać Sarkozy’emu możliwość ogłoszenia, że to Francja doprowadziła do wycofania wojsk z Gruzji. Paryż już wysyła sygnały, że nie należy zwlekać z rozmowami o nowej umowie Unia – Rosja – tłumaczy Svante Cornell. Według rosyjskich mediów ambasador Somalii w Rosji Muhammed Handule zapowiedział wczoraj, że jego kraj zamierza uznać niepodległość Osetii Południowej i Abchazji.

Szef polskiego MSZ ostrzegł w Tokio, że po Gruzji Rosja może próbować odzyskać wpływy na Ukrainie. – Gdyby do tego doszło, zdestabilizowałoby to sytuację sąsiadów Ukrainy. Polska czułaby się zagrożona – oświadczył Radosław Sikorski.

[i]O misji Unii Europejskiej w Gruzji [link=http://www.consilium.europa.eu/eumm-georgia]www.consilium.europa.eu/eumm-georgia[/link][/i]

– Zachowujcie się przyjaźnie, pokazujcie flagę i bądźcie zdecydowani – instruował obserwatorów na porannej odprawie kierujący unijną misją Hansjoerg Haber. Zdecydowanie okazało się konieczne już kilkadziesiąt minut później na rosyjskim posterunku, przez który obserwatorzy próbowali wjechać do strefy buforowej utworzonej wokół Osetii Południowej.

Rzecznik rosyjskich sił pokojowych w Gruzji ostrzegał we wtorek, że obserwatorzy nie będą mieli do niej dostępu. Przepuszczono ich jednak po trwającej 10 minut wymianie zdań. – Obserwatorzy dojechali wszędzie tam, gdzie zamierzali dziś dotrzeć – stwierdziła Cristina Gallach, rzeczniczka szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021