Druga podróż z Saakaszwilim

Dwa lata temu prezydent Gruzji wywiózł w niebezpieczne miejsce również sekretarza generalnego NATO

Aktualizacja: 29.11.2008 07:09 Publikacja: 28.11.2008 20:17

Micheil Saakaszwili

Micheil Saakaszwili

Foto: AFP

Informacje te podali dyplomaci z Kwatery Głównej NATO w Brukseli. Według nich dwa lata temu doszło w Gruzji do bardzo podobnego incydentu, jak w ostatnią niedzielę w przypadku polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wtedy w niebezpieczeństwie miał się znaleźć sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer.

Przybył on wówczas do Gruzji na zaproszenie prezydenta Micheila Saakaszwilego. Razem mieli odwiedzić miasto Gori. Gruziński przywódca w ostatniej chwili zmienił jednak trasę podróży i helikopter wylądował mniej więcej w tym samym miejscu, w którym znalazła się ostatnio kolumna Lecha Kaczyńskiego.

– Sekretarz generalny znalazł się w niebezpiecznym rejonie bez zgody na taką wizytę i bez własnej ochrony – mówili w piątek dyplomaci sojuszu. Według nich to wydarzenie wpłynęło na „wizerunek Saakaszwilego jako polityka nieodpowiedzialnego”. Od tego czasu zachodni dyplomaci mają ostrożnie podchodzić do inicjatyw prezydenta Gruzji.

Właśnie dlatego ostatni incydent z udziałem Lecha Kaczyńskiego miał nie wywołać większej reakcji państw Zachodu. Czyżby tamtejsi dyplomaci uważali, że został ukartowany albo sprowokowany przez Saakaszwilego, który za wszelką cenę chce zwrócić uwagę świata na politykę Rosji? Takiej wersji nie wykluczają nawet niektórzy Gruzini. – Zawsze wożę moich gości, by obejrzeli ten posterunek. To żelazny punkt każdej wizyty – opowiada „Rz” Aleksander Rondeli, gruziński politolog.

Ostatnio na światowych salonach coraz częściej mówi się krytycznie o Saakaszwilim. Politycy Niemiec i Włoch są przeciwni gruzińskim aspiracjom do NATO m.in. dlatego, że uznają Saakaszwilego za polityka nieodpowiedzialnego.

Jeśli wierzyć relacjom ambasadora Rosji przy NATO, działania Saakaszwilego budzą również wątpliwości USA. Według Dmitrija Rogozina Waszyngton popiera zmianę na stanowisku prezydenta Gruzji i promuje na jego następcę panią Nino Burdżanadze. Razem z Saakaszwilim przewodziła ona rewolucji róż, a teraz jest w opozycji.

Zwolennicy Saakaszwilego podkreślają jednak, że podobne plotki rozpuszczają Rosjanie, którzy chcą się za wszelką cenę pozbyć niewygodnego dla siebie przywódcy.

W piątek przed komisją parlamentarną Saakaszwili przyznał, że to on podjął decyzję o ataku na Osetię Południową. – Była to trudna decyzja, ale była ona nieunikniona – oznajmił.

Informacje te podali dyplomaci z Kwatery Głównej NATO w Brukseli. Według nich dwa lata temu doszło w Gruzji do bardzo podobnego incydentu, jak w ostatnią niedzielę w przypadku polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wtedy w niebezpieczeństwie miał się znaleźć sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer.

Przybył on wówczas do Gruzji na zaproszenie prezydenta Micheila Saakaszwilego. Razem mieli odwiedzić miasto Gori. Gruziński przywódca w ostatniej chwili zmienił jednak trasę podróży i helikopter wylądował mniej więcej w tym samym miejscu, w którym znalazła się ostatnio kolumna Lecha Kaczyńskiego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021