Niektórzy prezydenci, jak lewicowy przywódca Boliwii Evo Morales, proponowali wyznaczenie prezydentowi elektowi daty, do której ma znieść embargo. – Jeśli nowy rząd Stanów Zjednoczonych nie zniesie tej blokady, wydalimy ich ambasadorów – groził polityk.

Prezydent Brazylii zaapelował jednak do wszystkich o powściągliwość. – Zobaczmy, co (Obama – red.) zaproponuje Ameryce Łacińskiej i jak potraktuje Kubę – przekonywał. Podczas kampanii wyborczej Barack Obama przyznał, że amerykańskie embargo nie doprowadziło do demokratyzacji reżimu.

Na szczycie w Brazylii Kuba została oficjalnie przyjęta do Grupy z Rio jako 23. członek tej istniejącej od 1986 roku organizacji politycznej. – Nigdy nie byliśmy tak zjednoczeni jak teraz – triumfował Hugo Chavez.

Latynosi nie byli natomiast w stanie uzgodnić żadnych posunięć na rzecz przeciwdziałania skutkom kryzysu. Następne spotkanie w tym składzie wyznaczyli na rok 2010 w Meksyku. Ma tam powstać nowe, latynosko-karaibskie forum będące przeciwwagą dla Organizacji Państw Amerykańskich.