Ostatnia tragedia miała miejsce w 60-tysięcznym miasteczku Dmas Meet-Gamr. Rozniosła się tam plotka, że 25-letni Kopt Szehata Sabri jest w związku z siostrą muzułmanina Jassera Ahmeda Quasima. Radykalni wyznawcy islamu odrzucają wszelkie związki z Koptami – wyznającymi chrześcijaństwo potomkami rdzennych mieszkańców Egiptu.
Gdy Quasim dowiedział się o romansie siostry, wpadł w furię. Według agencji AINA napadł na Kopta, obezwładnił go i wylał na niego kanister benzyny. Następnie na oczach gapiów podpalił swą ofiarę. Sabri zamienił się w żywą pochodnię. Zaczął biegać w poszukiwaniu ratunku. Wreszcie wskoczył do pobliskiego kanału. Woda ugasiła płomienie, ale mężczyzna wkrótce zmarł od poparzeń.
Koptowie, których w Dmas Meet-Gamr żyje około tysiąca, zaczęli gromadzić się w miasteczku. Również Quasim zwołał swoich zwolenników. Zaatakowali oni ojca Sabriego, który zmierzał na spotkanie Koptów. Zadali mu kilka ciosów nożami i sztyletami. Jeden z nich okazał się śmiertelny – wbite w plecy ostrze przeszyło tułów na wylot. Ataku nie uniknął również młodszy brat Sabriego – 22-letni Rami Sabri Szehata, którego poważnie raniono w głowę.
Pogromowi zapobiegli policjanci. Domy potencjalnych ofiar dostały ochronę, a na ulicach zaroiło się od patroli służb bezpieczeństwa. Aresztowano Qasima i innych muzułmanów biorących udział w atakach. Prokuratura postawiła im już zarzuty morderstw.
Przypadki tego rodzaju często zdarzają się na egipskiej prowincji. Kilka dni temu wyłowiono z Nilu pod Kafr Naim ciało Kopta Wagiha Maurice’a Barziego. Jak ustalili śledczy, inspiratorem mordu był muzułmanin Basem A., który opowiedział swoim znajomym, że jego siostra została zgwałcona przez chrześcijanina. Zebrał siedmioosobową grupę „mścicieli”, którzy złapali Barziego, torturowali go przez dziewięć dni, a nastę-