Kuczma znowu na prezydenta?

Były przywódca Ukrainy, oskarżany o zlecenie zabójstwa dziennikarza Georgija Gongadzego i handel bronią, chce wrócić do gry

Publikacja: 15.04.2009 04:37

Leonid Kuczma (fot: Efrem Lukatsky)

Leonid Kuczma (fot: Efrem Lukatsky)

Foto: AP

– Mogę wystartować w wyborach prezydenckich choćby po to, by zmusić prezydenta Wiktora Juszczenkę i szefową rządu Julię Tymoszenko do zwarcia szeregów przeciwko mnie – powiedział Leonid Kuczma podczas zjazdu ruchu obywatelskiego Nasza Ukraina w Kijowie. – Byłem świadkiem akcji protestacyjnej „Ukraina bez Kuczmy”. Teraz, wraz z innymi, chciałbym zobaczyć „Ukrainę bez Juszczenki” – dodał.

Kuczma był prezydentem Ukrainy w latach 1994 – 2004. W wyborach w 2004 roku poparł kandydaturę premiera (i byłego gubernatora obwodu donieckiego) Wiktora Janukowycza, głównego rywala demokraty i reformatora Wiktora Juszczenki. Przeciwko tej nominacji i rządom Kuczmy wystąpili mieszkańcy środkowej, zachodniej i północnej Ukrainy. Wielomilionowe protesty przeszły do historii jako pomarańczowa rewolucja.

Jak doszło do tego, że były prezydent, oskarżany przez politycznych przeciwników o zamordowanie dziennikarza Georgija Gongadzego oraz o nielegalną sprzedaż radarów Kolczuga do Iraku, cieszy się dziś poparciem 39 procent Ukraińców, którzy twierdzą, że był najlepszym przywódcą od uzyskania przez Ukrainę niepodległości?

– To z pewnością skutki kryzysu. Ludzie boją się destabilizacji, masowych zwolnień, załamania gospodarczego. To zmienia ich poglądy, także polityczne. Kuczma ma spore pole manewru – mówi „Rz” Ołeksandr Dergaczow z Instytutu Badań Politycznych w Kijowie.

– Gdyby Kuczma wystartował w wyborach prezydenckich, odebrałby część elektoratu Wiktorowi Janukowyczowi. Wątpię natomiast, by jego zapowiedzi powrotu do wielkiej polityki pojednały Juszczenkę z Tymoszenko – dodał Dergaczow. Jego zdaniem nikt nie jest w stanie pogodzić sojuszników z czasów pomarańczowej rewolucji.

Leonid Kuczma oświadczył także, że wstąpi do ruchu obywatelskiego Nasza Ukraina, który zrzesza kilka ugrupowań politycznych. Ruch zamierza wystawić kandydatów w następnych wyborach parlamentarnych, jednak sam Kuczma nie chciałby zasiadać w ławach Rady Najwyższej.

– To miejsce emanuje złą energią – ironizował podczas rozmowy z prasą.

Ukraiński parlament wyznaczył termin wyborów prezydenckich na 25 października, skracając tym samym kadencję Wiktora Juszczenki o trzy miesiące. Juszczenko, jak wskazują sondaże, cieszy się dziś poparciem zaledwie 7 procent Ukraińców.

Zdaniem ekspertów szanse 71-letniego Kuczmy na zwycięstwo w wyścigu prezydenckim są nikłe i dlatego pewnie nie zdecyduje się jednak na start w wyborach.

– Mogę wystartować w wyborach prezydenckich choćby po to, by zmusić prezydenta Wiktora Juszczenkę i szefową rządu Julię Tymoszenko do zwarcia szeregów przeciwko mnie – powiedział Leonid Kuczma podczas zjazdu ruchu obywatelskiego Nasza Ukraina w Kijowie. – Byłem świadkiem akcji protestacyjnej „Ukraina bez Kuczmy”. Teraz, wraz z innymi, chciałbym zobaczyć „Ukrainę bez Juszczenki” – dodał.

Kuczma był prezydentem Ukrainy w latach 1994 – 2004. W wyborach w 2004 roku poparł kandydaturę premiera (i byłego gubernatora obwodu donieckiego) Wiktora Janukowycza, głównego rywala demokraty i reformatora Wiktora Juszczenki. Przeciwko tej nominacji i rządom Kuczmy wystąpili mieszkańcy środkowej, zachodniej i północnej Ukrainy. Wielomilionowe protesty przeszły do historii jako pomarańczowa rewolucja.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020