Zabija nie tylko w Meksyku

Epidemia groźnego wirusa się nasila. Odnotowano ofiarę śmiertelną w USA – pierwszą poza Meksykiem

Publikacja: 30.04.2009 04:35

Załogi statków przypływających do Singapuru poddawane są drobiazgowemu badaniu. Podobne środki podję

Załogi statków przypływających do Singapuru poddawane są drobiazgowemu badaniu. Podobne środki podjęto w większości portów

Foto: PAP/EPA

Pierwszą osobą, która umarła na świńską grypę poza Meksykiem, jest małe dziecko, którego zgon nastąpił w stolicy Teksasu Houston. W środę informację tę potwierdził prezydent USA Barack Obama. – Moje myśli i modlitwy kieruję teraz w stronę rodziny tego chłopca – powiedział i zapewnił, że „rząd federalny zrobi wszystko, by zapanować nad wirusem”. W USA na świńską grypę zachorowało już 91 osób, w tym jeden żołnierz piechoty morskiej, i jak zapowiadają tamtejsi lekarze, „należy się przygotować na kolejne zachorowania i na kolejne zgony”.

O dziecku, które umarło na świńską grypę, wiadomo tylko, że miało 23 miesiące oraz że pochodziło z Meksyku. Przyjechało do Teksasu, by odwiedzić rodzinę. Chłopiec trafił do szpitala dziecięcego w Houston 14 kwietnia. Miał wysoką gorączkę i zapalenie oskrzeli. – Szkołom, w których stwierdzono przypadki zachorowań, radzę, aby rozważyły czasowe zamknięcie. Mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją – podkreślił prezydent USA.

Najpoważniejsza sytuacja panuje jednak nadal w Meksyku, gdzie rozpoczęła się epidemia świńskiej grypy. Zachorowało tam około 2,5 tysiąca osób, z czego 159 umarło. Wczoraj przedstawiciele meksykańskiego Ministerstwa Zdrowia zapewniali, że podjęte przez nich nadzwyczajne środki odnoszą skutek. Liczba chorych przestała wzrastać w takim tempie jak przez ostatnie kilka dni. Mimo to w ciągu wczorajszego dnia zaraziły się kolejne 23 osoby.

W powstrzymanie epidemii szczególnie zaangażowały się władze stolicy Meksyku. Zam- knięte zostały szkoły, siłownie, baseny, restauracje, bary, kina i teatry. Turyści nie mogą odwiedzać muzeów i położonych w pobliżu miasta zabytków. Ludzie noszą specjalne maski mające powstrzymać śmiercionośnego wirusa.

Mimo tych środków bezpieczeństwa Francuzi nie chcą podejmować ryzyka i zamierzają zwrócić się do Unii Europejskiej, aby zamroziła wszelkie loty do Meksyku z krajów Wspólnoty. Propozycja ta ma zostać zgłoszona podczas czwartkowego spotkania ministrów zdrowia UE w Luksemburgu. Szanse na jej przyjęcie rosną, ponieważ Światowa organizacja zdrowia (WHO) zmieniła wczoraj stopień zagrożenia pandemią z czwartego na piąty. Szósty poziom to pandemia. W sobotę załoga samolotu francuskich linii lotniczych Air France odmówiła wejścia na pokład maszyny do Meksyku. Od tego czasu z prawa do „powstrzymania się od obowiązków służbowych w obliczu poważnego niebezpieczeństwa” skorzystało też wiele francuskich stewardes i stewardów.

We Francji odnotowano dwa przypadki zachorowania. W Niemczech zachorowały już trzy osoby, w tym dwie w Bawarii. Hiszpania poinformowała o dziesięciu przypadkach na jej terenie, Wielka Brytania o pięciu. 16 osób zachorowało w Kanadzie, trzy w Nowej Zelandii, dwie w Izraelu i jedna w Austrii. W RPA odnotowano wczoraj pierwszy przypadek zachorowania na świńską grypę w Afryce. Według Instytutu Chorób Zakaźnych w Pretorii kobieta jest w dobrym stanie. Wszyscy, oprócz jednego Hiszpana, w ostatnich tygodniach odwiedzali Meksyk. Dlatego na lotniskach służby medyczne poddają szczegółowym badaniom pasażerów wracających z tego kraju. W terminalach powstały centra diagnostyczne, a w pobliżu portów lotniczych wydzielono miejsca, w których pasażerowie mogą być poddani kwarantannie. Do portów w Meksyku przestały zawijać statki, ustał też ruch na granicach lądowych. Na razie tylko Ekwador ograniczył komunikację lotniczą z Meksyku.

[ramka][srodtytul]Maski nawet dla świętych[/srodtytul]

Białe, niebieskie lub zielone maski chirurgiczne stają się powszechnym widokiem na ulicach wielu miast, nie tylko w Meksyku. Noszą je pasażerowie autobusów czy metra, dzieci, młodzi ludzie na randkach, a nawet figurki świętych.

W Meksyku żołnierze tylko przez weekend rozdali ponad sześć milionów takich masek. Amerykańska CNN szacuje nawet, że maski ma już co piąty z ponad 100 milionów mieszkańców Meksyku. Pilny zakup 32 milionów sztuk planuje też rząd brytyjski. Maski błyskawicznie znikają więc z aptek, a fabryki na świecie nie nadążają z ich produkcją. Niektóre gazety drukują na pierwszych stronach specjalne instrukcje, jak samemu zrobić taką maskę.

Zdaniem amerykańskiego odpowiednika polskiego sanepidu Centrum Ośrodków Kontroli Chorób (CDC) nie ma jednak dowodów na to, że maski skutecznie chronią przed zarkażeniem. Niektórzy eksperci przekonują nawet, że mogą szkodzić, bo noszące je osoby, ufając w ich skuteczność, nie będą unikać tłumów, myć rąk itp. Inni specjaliści przekonują jednak, że rozdawanie masek może przynieść korzyści psychologiczne: uspokoić tych, którzy czują się zagrożeni, i pokazać, że zagrożenie jest poważne tym, którzy nonszalancko podchodzą do problemu epidemii.

Specjaliści radzą też, by jeśli już kupować, to maski droższe, używane przez personel medyczny, i pamiętać o ich poprawnym zakładaniu. Niektórzy używają ich bowiem raczej jako talizmanu, nosząc je na przykład z tyłu głowy.

[i]—jap, ap[/i][/ramka]

[i]Strona Światowej Organizacji Zdrowia

[link=http://www.who.int]www.who.int[/link][/i]

[i]ap, afp, dpa[/i]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021