Pierwszą osobą, która umarła na świńską grypę poza Meksykiem, jest małe dziecko, którego zgon nastąpił w stolicy Teksasu Houston. W środę informację tę potwierdził prezydent USA Barack Obama. – Moje myśli i modlitwy kieruję teraz w stronę rodziny tego chłopca – powiedział i zapewnił, że „rząd federalny zrobi wszystko, by zapanować nad wirusem”. W USA na świńską grypę zachorowało już 91 osób, w tym jeden żołnierz piechoty morskiej, i jak zapowiadają tamtejsi lekarze, „należy się przygotować na kolejne zachorowania i na kolejne zgony”.
O dziecku, które umarło na świńską grypę, wiadomo tylko, że miało 23 miesiące oraz że pochodziło z Meksyku. Przyjechało do Teksasu, by odwiedzić rodzinę. Chłopiec trafił do szpitala dziecięcego w Houston 14 kwietnia. Miał wysoką gorączkę i zapalenie oskrzeli. – Szkołom, w których stwierdzono przypadki zachorowań, radzę, aby rozważyły czasowe zamknięcie. Mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją – podkreślił prezydent USA.
Najpoważniejsza sytuacja panuje jednak nadal w Meksyku, gdzie rozpoczęła się epidemia świńskiej grypy. Zachorowało tam około 2,5 tysiąca osób, z czego 159 umarło. Wczoraj przedstawiciele meksykańskiego Ministerstwa Zdrowia zapewniali, że podjęte przez nich nadzwyczajne środki odnoszą skutek. Liczba chorych przestała wzrastać w takim tempie jak przez ostatnie kilka dni. Mimo to w ciągu wczorajszego dnia zaraziły się kolejne 23 osoby.
W powstrzymanie epidemii szczególnie zaangażowały się władze stolicy Meksyku. Zam- knięte zostały szkoły, siłownie, baseny, restauracje, bary, kina i teatry. Turyści nie mogą odwiedzać muzeów i położonych w pobliżu miasta zabytków. Ludzie noszą specjalne maski mające powstrzymać śmiercionośnego wirusa.
Mimo tych środków bezpieczeństwa Francuzi nie chcą podejmować ryzyka i zamierzają zwrócić się do Unii Europejskiej, aby zamroziła wszelkie loty do Meksyku z krajów Wspólnoty. Propozycja ta ma zostać zgłoszona podczas czwartkowego spotkania ministrów zdrowia UE w Luksemburgu. Szanse na jej przyjęcie rosną, ponieważ Światowa organizacja zdrowia (WHO) zmieniła wczoraj stopień zagrożenia pandemią z czwartego na piąty. Szósty poziom to pandemia. W sobotę załoga samolotu francuskich linii lotniczych Air France odmówiła wejścia na pokład maszyny do Meksyku. Od tego czasu z prawa do „powstrzymania się od obowiązków służbowych w obliczu poważnego niebezpieczeństwa” skorzystało też wiele francuskich stewardes i stewardów.