Tuż przed pogrzebem doszło do nieoczekiwanego spotkania delegacji Korei Północnej z obecnym przywódcą Południa Li Mjung Bakiem. Było to pierwsze takie spotkanie od objęcia przez niego urzędu prezydenta w lutym ubiegłego roku.
Nie podano szczegółów przesłania, jakie przywieźli przybysze z Phenianu, ani treści rozmów. – Wyjeżdżam w dobrym nastroju – stwierdził na zakończenie wizyty Kim Ki Nam, doradca północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Ila. Rzecznik południowokoreańskiego prezydenta podkreślił jedynie, że Li Mjung Bak wezwał do „poważnego dialogu” pomiędzy oboma krajami, bo „nie ma problemów, które nie mogłyby zostać rozwiązane poprzez dialog”.
Północnokoreańska delegacja wyjechała z Seulu jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych.
Zmarły Kim De Dzung nazywany bywał Nelsonem Mandelą Azji. W 2000 r. jako pierwszy od czasu wojny koreańskiej przywódca Południa udał się do Phenianu, by wziąć udział w historycznym szczycie z udziałem Kim Dzong Ila.