W ostatnią sobotę w publicznej telewizji belgijskiej RTBF pokazano relację z wizyty prezydenta Francji w fabryce w miejscowości Orne w Normandii. Jak zauważył dziennikarz, to pierwsza taka wizyta Sarkozy’ego od czasu jego hospitalizacji w lipcu, gdy nagle zasłabł w czasie joggingu.

Na zdjęciach widać, że spośród zaproszonych na uroczystość pracowników zakładów stojących za prezydentem nikt nie przewyższa go wzrostem. To dziwne, bo Sarkozy mierzy około 165 centymetrów. Wyższa od niego jest nie tylko żona Carla Bruni (175 cm), ale i liczni politycy, co widać podczas różnych spotkań międzynarodowych.

Autor reportażu zapytał jedną z pracownic, czy została wybrana ze względu na wzrost. Potwierdziła. – To całkowicie śmieszne i groteskowe – zareagował Pałac Elizejski.

Materiał wideo z belgijskiej telewizji już stał się przebojem na francuskich stronach internetowych. Ale media francuskie po raz kolejny nie mówią wprost o słabostkach prezydenta. Publikują tylko relacje z materiałów pokazanych w Belgii.