Hermitage Capital Management, firma, która skupowała akcje dużych rosyjskich przedsiębiorstw oraz piętnowała korupcję, zaczęła mieć problemy kilka lat temu. Najpierw zakaz wjazdu do Rosji dostał dyrektor funduszu William Browder. Podobno stanowił zagrożenie dla „bezpieczeństwa narodowego”. Dwa lata później, w 2007 roku, w biurze firmy w Moskwie przeprowadzono rewizję. Według Hermitage ukradziono wówczas dokumenty, które następnie wykorzystano do nielegalnego przejęcia kilku spółek kontrolowanych przez fundusz. Mieli być w nie zamieszani ludzie z MSW i inni urzędnicy. Fundusz oskarżono o przestępstwa podatkowe.
Browder został oskarżony zaocznie, Magnicki trafił za kratki. Jego współpracownicy podejrzewają, że stało się to po tym, gdy wskazał nazwiska osób zamieszanych w przejęcia. Spędził w areszcie 11 miesięcy. Według brytyjskiego „Financial Times” jego śmierć nastąpiła z powodu celowego zaniedbania milicji. Prawnik miał poważne problemy z trzustką, o czym informował swoich nadzorców. Jednak, jak twierdzą jego obrońcy, jego prośby o pomoc lekarską nie zostały spełnione.