Teherańska bitwa o wolność

Co najmniej czterech zwolenników opozycji zginęło, gdy irańska policja otworzyła ogień do uczestników antyrządowego protestu w centrum Teheranu. Według nieoficjalnych informacji nie żyje również siostrzeniec Mir-Hosejna Musawiego, lidera opozycji

Aktualizacja: 27.12.2009 17:02 Publikacja: 26.12.2009 12:11

Członek opozycji naprzeciw policyjnego kordonu

Członek opozycji naprzeciw policyjnego kordonu

Foto: AFP

Policja dementuje te doniesienia. "Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych informacji na temat osób zabitych przez policję" - zacytowała irańska agencja Fars źródła policyjne.

Tymczasem opozycyjna strona Dżaras poinformowała kilka godzin po pojawieniu się doniesień o zabitych, że policjanci odmawiają wykonywania rozkazów wydawanych przez przełożonych i nie chcą strzelać do protestujących. Niektórzy funkcjonariusze "próbują strzelać w powietrze, gdy naciskają na nich dowódcy" - napisano na stronie.

Strzały było ponadto słychać w pewnej odległości od miejsca, gdzie mieli zginąć demonstranci. Jednocześnie w stolicy zorganizowano kontrmanifestację zwolenników władz.

Protestujący w czasie starć podpalili policyjny motocykl. By rozpędzić demonstrantów wznoszących antyrządowe okrzyki, irańskie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego. Ulice w okolicy zostały zablokowane, żeby uniemożliwić tysiącom ludzi dołączenie do protestu.

Według nieoficjalnych doniesień zamieszczanych na serwisie [link=https://twitter.com/#search?q=%23iranelection" "target=_blank]Twitter[/link], teherańskie szpitale są pełne rannych. W Internecie zamieszczono także filmy, na których tłum skanduje "Zabić Chamaneiego" (konserwatywnego ajatollaha irańskiego).

Wczoraj w centrum Teheranu policja użyła gazu łzawiącego, rozpędzając demonstrujących sympatyków opozycji. Napięcie rośnie od śmierci Montazeriego.

Policjanci wybijali pałkami szyby w samochodach, których kierowcy przyłączali się do protestów używając klaksonów - podał proreformatorski portal Rahesabz.

Według portalu Dżaras doszło do starć "wielkiej grupy ludzi" z siłami bezpieczeństwa. Reuters odnotowuje, że potwierdzenie tych informacji z niezależnych źródeł nie jest możliwe, ponieważ władze irańskie zabroniły zagranicznym mediom bezpośredniego relacjonowania protestów.

Dżaras informuje też, że policja zaatakowała budynek studenckiej agencji informacyjnej ISNA, w którym schroniła się część demonstrantów.

Irańscy szyici uczestniczą w tych dniach w uroczystościach religijnych, których kulminacja nastąpi w niedzielę, gdy obchodzona będzie rocznica śmierci imama Husajna, wnuka proroka Mahometa w bitwie, która przypieczętowała rozłam między szyitami a sunnitami.

Napięcie w Iranie rośnie od śmierci w minioną sobotę dysydenckiego duchownego ajatollaha Hosejna Alego Montazeriego. Siły bezpieczeństwa wielokrotnie ścierały się ze zwolennikami opozycji, usiłującymi organizować uroczystości żałobne ku czci Montazeriego.

Policja dementuje te doniesienia. "Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych informacji na temat osób zabitych przez policję" - zacytowała irańska agencja Fars źródła policyjne.

Tymczasem opozycyjna strona Dżaras poinformowała kilka godzin po pojawieniu się doniesień o zabitych, że policjanci odmawiają wykonywania rozkazów wydawanych przez przełożonych i nie chcą strzelać do protestujących. Niektórzy funkcjonariusze "próbują strzelać w powietrze, gdy naciskają na nich dowódcy" - napisano na stronie.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021