W Meksyku zabili pierwszą szefową policji

Pani komisarz policji Hermila Garcia Quinones jest kolejną ofiarą narkotykowej wojny, w której zginęło już 31 tysięcy ludzi

Publikacja: 01.12.2010 05:19

Mimo aresztowania tysięcy członków karteli, przemoc w Meksyku nie ustaje. Na zdjęciu dochodzenie po

Mimo aresztowania tysięcy członków karteli, przemoc w Meksyku nie ustaje. Na zdjęciu dochodzenie po zabójstwie w Cancun

Foto: AP

Hermila Garcia Quinones miała 38 lat. Była niezamężna, nie miała dzieci. Może dlatego zdecydowała się na pracę, do której w Meksyku nie garną się nawet najwięksi twardziele. Policjanci, zwłaszcza zajmujący eksponowane stanowiska, nie dożywają w tym kraju do emerytury. Kończą jako ciała bez głów albo głowy bez ciał, podrzucane w koszyku pod komisariat.

[srodtytul]Sama, bez eskorty[/srodtytul]

Tym bardziej dziwi, że kobieta, która 9 października została pierwszą szefową policji miejskiej w Meksyku, jechała w poniedziałek rano na komisariat w liczącym 21 tys. mieszkańców Meoqui sama i bez eskorty. Około 10 km od miasta dogonili ją dwoma samochodami zabójcy. Kazali jej wysiąść ze srebrnego nissana, którym podróżowała, i oddali do niej serię strzałów. Wszystko trwało dwie minuty. Nikt nie widział egzekucji. Sprawcy zbiegli.

Objęcie przez młodą adwokat stanowiska komendanta policji w graniczącym z USA stanie Chihuahua, jednym z najbardziej niebezpiecznych w Meksyku, było sensacją. Miała już pewne doświadczenie w walce z przestępczością, bo wcześniej była prokuratorem w Delicias, w tym samym stanie. Pod rozkazami Hermili Garcii służyło 90 agentów. Za jej przykładem poszły inne Meksykanki. Największą sławę zyskała – ze względu na urodę i młody wiek – 20-letnia Marisol Valles Garcia, studentka kryminalistyki, mężatka, matka maleńkiego chłopczyka, która objęła funkcję szefa policji w Praxedis na obrzeżach Ciudad Juarez.

Ciudad Juarez to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast świata. Od stycznia 2008 roku doszło tu do 7200 zabójstw związanych z wojną dwóch konkurencyjnych karteli narkotykowych – z Juarez i z Sinaloa. W całym stanie Chihuahua tylko od początku tego roku zginęło 2700 osób.

Liczące niespełna 10 tys. mieszkańców Praxedis leży w dolinie Juarez, o którą od lat toczą boje dwa kartele. Sytuacja w mieście przypomina filmy o Dzikim Zachodzie. Burmistrz José Luis Guerrero długo szukał chętnego na stanowiska szefa policji. Podobno bezskutecznie apelował do miejscowych machos. I wtedy zgłosiła się drobna studentka z Ciudad Juarez.

– Wszyscy się boimy, ale zamienimy ten strach na bezpieczeństwo – mówiła Marisol. Natychmiast okrzyknięto ją najodważniejszą kobietą w całym Meksyku. Ze stanowiska, które objęła 18 października, zrezygnowało ponoć trzech oficerów. Marisol ma do dyspozycji 19 agentów, z czego połowa to kobiety.

Dwie kolejne meksykańskie superpolicjantki z okolic Ciudad Juarez – Veronica Rios Ontiveros i Olga Herrera Castillo – były gospodyniami domowymi, zanim zajęły się przywracaniem bezpieczeństwa w sterroryzowanych przez handlarzy narkotyków miejscowościach. Pierwsza w Samalayuca, druga w Villa Luz. Herrera ma pięcioro dzieci.

[srodtytul]Płeć nie chroni[/srodtytul]

W liczącym 9 tysięcy mieszkańców Guadalupe przy granicy z USA jedyną przedstawicielką policji jest 28-letnia Erika Gandara. Jej koledzy albo zostali zamordowani, albo przenieśli się w bezpieczniejsze miejsca. Policjantki wiedzą, że płeć dla zabójców się nie liczy. Hermila Garcia Quinones nie jest pierwszą przedstawicielką sił porządkowych zamordowaną z rozkazu handlarzy narkotyków. Podobny los spotkał w 2008 roku dyrektor administracyjną policji w Ciudad Juarez Silvię Molinę.

Prezydent Meksyku Felipe Calderon wypowiedział cztery lata temu wojnę meksykańskim kartelom narkotykowym. Mimo wysłania na front około 50 tysięcy żołnierzy i aresztowania tysięcy członków karteli narkotykowych przemoc nie ustaje. Ucierpiał wizerunek kraju. Brak bezpieczeństwa odstrasza inwestorów i turystów.

Sześć karteli kontroluje 80 proc. przerzutu kokainy z Ameryki Południowej, z której 90 proc. trafia do USA. Głównym punktem przerzutowym jest przejście graniczne Ciudad Juarez – El Paso, przez które przechodzi 70 proc. przemytu. Kartele przerzucają też marihuanę, amfetaminę, heroinę i nielegalnych emigrantów.

Hermila Garcia Quinones miała 38 lat. Była niezamężna, nie miała dzieci. Może dlatego zdecydowała się na pracę, do której w Meksyku nie garną się nawet najwięksi twardziele. Policjanci, zwłaszcza zajmujący eksponowane stanowiska, nie dożywają w tym kraju do emerytury. Kończą jako ciała bez głów albo głowy bez ciał, podrzucane w koszyku pod komisariat.

[srodtytul]Sama, bez eskorty[/srodtytul]

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020