Pieśń „Zastrzel Bura“ (w innej wersji „Zabij Bura”) została zakazana wiosną tego roku. Sąd uznał, że utwór ten wzywa do nienawiści, a nawet ludobójstwa Afrykanerów. Wyrok ogłosił po tym, gdy na uniwersytecie w Johanesburgu piosenkę wraz ze studentami odśpiewał lider młodzieżówki ANC Julius Malema.

Afrykański Kongres Narodowy uważa jednak, że wydając zakaz, sąd posunął się za daleko. Pieśń bowiem „znają i śpiewają dziesiątki tysięcy ludzi”. – Nigdzie na świecie takie utwory nie mogłyby być śpiewane – oświadczył w poniedziałek sędzia Leon Halgryn, broniąc poprzedniego wyroku. Po czym spytał: – A gdyby zamiast „Bur” wstawić słowo „Żyd”?

Przeciwko apelacji ANC protestuje ugrupowanie białych mieszkańców Pro-Afrikaans Action. – „Zabij Bura” to jak wezwanie do ludobójstwa – mówił lider grupy Dan Roodt, demonstracyjnie drąc konstytucję RPA. – Ona nas nie broni – mówił.

Przeciwnicy pieśni są przekonani, że to właśnie ona natchnęła dwóch czarnoskórych do zabójstwa lidera prawicowej partii ABW. Eugene Terreblanche zginął w kwietniu we własnym łóżku zarąbany maczetą. Dla wielu białych z RPA był on uosobieniem prawdziwego Bura – potomka farmerów, którzy przybyli tu z Europy w XVIII wieku.

Slogan „Zabij Bura” wymyślił były lider ANC Peter Mokaba. Pierwszy raz użył go w 1993 roku podczas pogrzebu Chrisa Haniego, lidera komunistów z RPA, zabitego przez Polaka Janusza Walusia.