Polska odpowie za tortury?

Adwokaci: jeśli nasze śledztwo nie wyjaśni sprawy, idziemy do Strasburga. Może być i skarga do Hagi

Publikacja: 26.03.2011 01:52

Prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ustalili, że CIA przetrzymywało w Polsce ośmiu więźniów

Prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ustalili, że CIA przetrzymywało w Polsce ośmiu więźniów. Na zdjęciu kadr z filmu Jerzego Skolimowskie-go „Essential killing”, o terroryście Mohammedzie wywiezionym do tajnej bazy w Europie Środkowej

Foto: syrenafilms

Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma coraz więcej dowodów na to, że w Polsce torturowano więźniów przywożonych na Mazury przez CIA. Jej prawnicy, m.in. dzięki danym uzyskanym z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i Straży Granicznej, ustalili, iż w naszym kraju CIA przetrzymywało ośmiu więźniów. Potwierdzono 11 lotów, jakie odbyły się do Polski z tymi osobami na pokładzie. Więzienie, gdzie ich trzymano, istniało na Mazurach od 5 grudnia 2002 r. do 22 września 2003 r. – informuje fundacja.

USA nie chcą pomóc

– Placówka CIA w Polsce istniała i mój klient był w niej bezprawnie przetrzymywany – twierdzi mec. Bartłomiej Jankowski reprezentujący Palestyńczyka Abu Zubaida, przebywającego dziś w bazie Guantanamo. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która prowadzi śledztwo dotyczące domniemanego więzienia CIA w Polsce od 2008 r., przyznała mu w nim status pokrzywdzonego.

– Gdyby to postępowanie nie dało spodziewanych rezultatów, rozważamy wystąpienie przeciwko Polsce do Trybunału [Praw Człowieka] w Strasburgu – mówi mecenas Jankowski.

Podobne zapowiedzi padają z ust mecenasa Mikołaja Pietrzaka, reprezentującego Saudyjczyka Abd al Rahima al Nashiriego, podejrzanego o udział w ataku na amerykański okręt USS Cole w Jemenie w 2000 r.: – Jeśli polskie śledztwo nie doprowadzi do ustalenia odpowiedzialnych za zgodę na nielegalne pozbawienie wolności i tortury, wystąpimy do Strasburga.

Abd al Rahim al Nashiri przebywający w Guantanamo także w polskim śledztwie uzyskał status pokrzywdzonego. Mecenas Pietrzak złożył w lutym do warszawskiego sądu skargę na przewlekłość prokuratorskiego postępowania. – Po tym wniosku prokuratura wystąpiła do USA o pomoc prawną, m.in. o przesłuchanie mego klienta – mówi adwokat Saudyjczyka. – Polska na potrzeby prowadzonego śledztwa zwracała się do Amerykanów o pomoc prawną już w 2009 r. Departament Sprawiedliwości odmówił, tłumacząc to bezpieczeństwem USA i racją stanu.

– Innym znanym więźniem, który trafił do Polski, jest Chalid Szejk Mohammed – mówi dr Adam Bodnar z Fundacji Helsińskiej. To on, według doniesień mediów, miał być w czasie przesłuchań "podtapiany" przez funkcjonariuszy amerykańskich ponad 180 razy. Szejk Mohammed miał kierować przygotowaniami al Kaidy do ataku na Amerykę w 2001 r., do czego się przyznał.

Przedstawiciele Fundacji wystąpili do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego z pytaniem, czy istnieją umowy polsko-amerykańskie regulujące zasady postępowania służb w przypadku tego rodzaju współpracy. Odpowiedzi nie dostali.

Józef Pinior, były polski europoseł i członek komisji Parlamentu Europejskiego, która badała sprawę więzień CIA w Europie, twierdzi, iż polskie władze wiedziały o istnieniu takiego więzienia w Starych Kiejkutach. – Istniała instrukcja podpisana przez premiera Leszka Millera. Był w niej nawet zapis, co zrobić, jeżeli pojawią się w tym ośrodku zwłoki – twierdzi. Nie chciał jednak rozmawiać z "Rz" przez telefon o tym, czy dokument widział. – To zbyt poważna sprawa – tłumaczy.

Miller zaprzecza

Leszek Miller wszystkiemu zaprzecza. – To brednie pana Józefa Piniora. Nie było instrukcji, nie było więzień CIA – mówi.

Istnienia więzień nie potwierdzili także politycy innych opcji. – Polacy nie mają nic wspólnego z rzekomym torturowaniem więźniów CIA – mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Były premier Jarosław Kaczyński także zapewniał, że nie widział żadnego oficjalnego dokumentu mającego świadczyć o istnieniu w Polsce więzień CIA.

Jak mówi dr Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN: – Możliwe jest nawet postawienie polskich funkcjonariuszy czy polityków przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym [w Hadze]. Powołano go do ścigania zbrodni wojennych, a są nimi także tortury i nieludzkie traktowanie. Jednak taki wniosek musiałoby złożyć do Trybunału którekolwiek z państw uznających jego jurysdykcję. Możliwe jest też wszczęcie postępowania przez prokuratora tego Trybunału z urzędu.

Za co mogliby ewentualnie odpowiadać polscy politycy czy szefowie służb? Za zgodę na stosowanie tortur, jeśli udałoby się im tego dowieść.

– Wniosek do międzynarodowego Trybunału jest bardziej prawdopodobny niż to, że w Polsce uda się zebrać 115 poselskich podpisów, by postawić któregoś z odpowiedzialnych polityków przed Trybunałem Stanu – twierdzi dr Bodnar.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma coraz więcej dowodów na to, że w Polsce torturowano więźniów przywożonych na Mazury przez CIA. Jej prawnicy, m.in. dzięki danym uzyskanym z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i Straży Granicznej, ustalili, iż w naszym kraju CIA przetrzymywało ośmiu więźniów. Potwierdzono 11 lotów, jakie odbyły się do Polski z tymi osobami na pokładzie. Więzienie, gdzie ich trzymano, istniało na Mazurach od 5 grudnia 2002 r. do 22 września 2003 r. – informuje fundacja.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019