Ateiści walczą w sądzie o usunięcie symbolicznego krzyża z miejsca pamięci ofiar 11 września 2001 r.
Dwie stalowe belki ułożone w kształt krzyża zostały odkryte przez ratowników kilka dni po krwawym zamachu na World Trade Center i stały się znanym na świecie symbolem. Przez ostatnich kilka lat sześciometrowy krzyż znajdował się na terenie pobliskiego kościoła św. Piotra. Przed kilkoma dniami został jednak przeniesiony w miejsce, gdzie stały wieże WTC. Ma bowiem stanowić część budowanego tam muzeum pamięci o atakach. – Te stalowe szczątki stały się symbolem duchowej otuchy dla tysięcy osób pracujących w Strefie Zero i dla ludzi na całym świecie – tłumaczył Joe Daniels, prezes Pomnika Pamięci 11 września.
W złożonym w sądzie pozwie ateiści przekonują, że krzyż w miejscu pamięci łamie konstytucyjną zasadę rozdziału religii od państwa, i wskazują, iż wśród 2792 ofiar zamachów 31 było muzułmanami, 400 – 500 żydami, a liczba osób innych wyznań nie jest znana.
– Ten krzyż stał się chrześcijańską ikoną – mówi przywódca ateistów Dave Silverman. Jego zdaniem niedorzeczne jest upamiętnianie Boga, który nie zapobiegł śmierci prawie 3 tysięcy osób.
Korespondencja z Waszyngtonu