W najbliższych dniach Julia Tymoszenko usłyszy wyrok sądowy. O jej uwolnienie apelują zarówno UE, jak i Rosja.

„Wolność dla Tymoszenko byłaby demonstracją, że władze Ukrainy są gotowe iść na ustępstwa, ale byłby to także dowód ich słabości. Jednym z wariantów rozważanych w otoczeniu prezydenta Wiktora Janukowycza jest osądzenie Tymoszenko i jej ułaskawienie" – napisało w sobotę „Dzerkało Tyżnia". Zdaniem pisma władze „upiekłyby dwie pieczenie na jednym ogniu: Zachód przestałby ich krytykować, a przywódczyni opozycji nie mogłaby wystartować w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych".

Według tygodnika, jeśli sytuacja z demokracją na Ukrainie nie ulegnie poprawie, UE może zrezygnować z integracji politycznej z tym krajem, podpisując z Kijowem jedynie tymczasowe porozumienie o utworzeniu strefy wolnego handlu. „Taki scenariusz byłby Janukowyczowi na rękę.

Jego oligarchowie mieliby dostęp do rynków UE, a on sam nie musiałby brać na siebie zobowiązań dotyczących demokracji czy innych wartości" – uznał tygodnik.

Była premier została oskarżona o nadużycia podczas podpisania kontraktu gazowego z Rosją w 2009 r. Jej proces miał m.in. skłonić władze na Kremlu do ustępstw w sprawie dostaw gazu na Ukrainę.