Niemcy: plaga kradzieży przy granicy z Polską

W pasie granicznym wzdłuż Odry ginie wszystko, co ma jakąś wartość – alarmują media. Niemcy są oburzeni

Publikacja: 22.03.2012 19:42

Niemcy: plaga kradzieży przy granicy z Polską

Foto: ROL

– Nie tylko mieszkańcy pasa granicznego, ale także niemieckie media biją na alarm. „Pozostawieni na pastwę rabusiów" – pisze w najnowszym wydaniu „Der Spiegel" o pladze kradzieży na granicy pomiędzy Saksonią a Czechami. „Frankfurter Allgemeine Zeitung" poświęcił niedawno całą stronę kradzieżom sprzętu budowlanego, maszyn i samochodów na linii Odry. Z powodu poprawności politycznej niemieckie media nie twierdzą wprost, że sprawcami coraz liczniejszych kradzieży są Polacy czy Czesi, ale w każdym z licznych tekstów na ten temat nie brak informacji, że dramatyczny wzrost tego rodzaju przestępczości rozpoczął się z chwilą wejścia obu tych krajów do strefy Schengen w 2007 roku.

– 70 procent ujętych na gorącym uczynku złodziei samochodów to Polacy – mówi „Rz" pragnący zachować anonimowość polski ekspert z Berlina. Mieszkańcy niemieckiego pogranicza nie mają co do tego wątpliwości. Przypominają zatrzymanie przed dwoma laty Polaka, który jechał do Polski ukradzionym w Dreźnie volkswagenem, należącym do ówczesnego ministra spraw wewnętrznych.

– W roku ubiegłym nieznacznie spadła liczba skradzionych aut w nadgranicznych regionach Brandenburgii – informuje „Rz" Rudi Sonntag, rzecznik policji graniczącego z Polską landu. Przedstawia jednak statystyki, z których wynika, że od 2007 roku zanotowano wzdłuż granicy 250-procentowy wzrost kradzieży. Wykrywalność w tych sprawach nie przekracza 18 – 19 procent.

– W wielu regionach nie ma już ani jednego policjanta – przypomina FAZ, udowadniając, że jedną z przyczyn wzrostu przestępczości są nadmierne oszczędności, które doprowadziły do zdziesiątkowania jednostek ochrony granicy po rozszerzeniu strefy Schengen. Do parlamentu Brandenburgii wpłynęła właśnie petycja

92 firm z regionu Uckermark, w której domagają się natychmiastowego przeciwdziałania fali kradzieży. Właściciele niewielkich firm udowadniają, że padli ofiarą 400 włamań i kradzieży różnorakiego sprzętu, od ciągników poczynając, a na wiertarkach kończąc.

Jak twierdzi niemiecka policja, tak jest wzdłuż całej granicy. – Nie notujemy wielkiego wzrostu ilości kradzieży, ale rośnie wartość skradzionych maszyn i urządzeń – twierdzi rzecznik Sonntag. Takich jak trzy traktory, które na lawecie przewożono niedawno do Polski. Kierowca, pragnąc uniknąć ewentualnych pytań na przejściu granicznym w Świecku, postanowił przeprawić się przez most łączący Frankfurt ze Słubicami. Tam się jednak zaklinował i wtedy okazało się, co wiezie.

Zdaniem ekspertów kradzione w Niemczech samochody trafiają dalej na Wschód. Niemieckie media przypominają, że w Polsce niezwykle trudno jest zarejestrować kradzione auto.

– Nie tylko mieszkańcy pasa granicznego, ale także niemieckie media biją na alarm. „Pozostawieni na pastwę rabusiów" – pisze w najnowszym wydaniu „Der Spiegel" o pladze kradzieży na granicy pomiędzy Saksonią a Czechami. „Frankfurter Allgemeine Zeitung" poświęcił niedawno całą stronę kradzieżom sprzętu budowlanego, maszyn i samochodów na linii Odry. Z powodu poprawności politycznej niemieckie media nie twierdzą wprost, że sprawcami coraz liczniejszych kradzieży są Polacy czy Czesi, ale w każdym z licznych tekstów na ten temat nie brak informacji, że dramatyczny wzrost tego rodzaju przestępczości rozpoczął się z chwilą wejścia obu tych krajów do strefy Schengen w 2007 roku.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017