Nowemy prezydentowi RFN do Warszawy bliżej niż do Paryża

Gest prezydenta Joachima Gaucka ma służyć podkreśleniu bliskich związków niemiecko-polskich

Publikacja: 26.03.2012 01:09

Joachim Gauck BRITTA PEDERSEN

Joachim Gauck BRITTA PEDERSEN

Foto: PAP/EPA, Britta Pedersen Britta Pedersen

Dzisiaj po południu prezydent RFN Joachim Gauck spotyka się w Warszawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, a we wtorek z premierem Donaldem Tuskiem. Dopiero w późniejszym terminie zawita do Paryża czy Brukseli, tradycyjnych celów pierwszych oficjalnych wizyt niemieckich głów państwa. Z jednym wyjątkiem, prezydenta Horsta Köhlera, który po obu zwycięstwach wyborczych przekładał Warszawę nad Paryż. Ale Köhler urodził się w Polsce w Skierbieszowie w rodzinie niemieckich osadników sprowadzonych przez Hitlera i miał szczególny sentyment do naszego kraju.

Joachim Gauck ma inne powody, aby pojawić się w Warszawie przed Paryżem. We Francji trwa kampania wyborcza i już zaangażowanie się kanclerz Angeli Merkel po stronie Nicolasa Sarkozy'ego zostało w Niemczech źle przyjęte. Gauck chce uniknąć podejrzeń, że miesza się do spraw wewnętrznych sąsiada.

Natomiast już dwa lata temu, gdy pierwszy raz starał się o najwyższy urząd w państwie, obiecał, że pierwszą podróż po wyborze odbędzie do Polski.

– Wybór Warszawy przez Joachima Gaucka jest świadomym aktem jego woli – zwraca uwagę „Rz" Władysław Bartoszewski, przypominając, że poprzednik Gaucka, Christian Wulff, odwiedził nasz kraj siedem razy i to zaledwie w czasie półtora roku swej prezydentury. Absolutny rekord w dotychczasowych relacjach polsko-niemieckich.

– Można odnieść wrażenie, że w wielu sprawach, np. programu Partnerstwa Wschodniego, Warszawa jest dzisiaj bliższym partnerem Berlina niż Paryż – tłumaczy „Rz" Dietmar Nietan, deputowany Bundestagu z SPD i szef siatki towarzystw niemiecko-polskich w RFN. Jego zdaniem wizyta prezydenta Gaucka stanowi podkreślenie faktu, że relacje polsko – niemieckie są najlepsze w nowoczesnej historii.

– Nie powinno nas dziwić, że prezydent RFN odwiedza najpierw Warszawę – przekonuje prof. Krzysztof Ruchniewicz, ekspert ds. relacji polsko-niemieckich. Zwraca uwagę, że w sprawach bilateralnych nie ma już spraw spornych i jest to doskonały moment, aby prezydenci Polski i Niemiec zajęli się wspólnie sprawami Europy Środkowej i Wschodniej.

Nieco inaczej ocenia wizytę Joachima Gaucka były wiceszef MSZ, Krzysztof Szczerski z PiS. – Wybór Warszawy należy traktować jako osobisty gest prezydenta RFN, a nie w kategoriach deklaracji politycznej – przekonuje Szczerski. Radzi jednak prezydentowi Komorowskiemu wykorzystanie tego gestu do rozpoczęcia rozmów na temat rozwiązania istniejących nadal problemów w relacjach wzajemnych. Takich jak wpływ środowisk wypędzonych na oficjalną politykę RFN czy sytuacja Polaków w Niemczech oraz problemy z nauką języka polskiego za Odrą.

Joachim Gauck wykazywał nie raz empatię dla losów wypędzonych i wygłosił nawet przemówienie na otwarciu wystawy „Wymuszone drogi" wspieranej przez Związek Wypędzonych (BdV) i jego szefową. Nie wspierał jednak nigdy żadnych roszczeń restytucyjnych czy odszkodowawczych wypędzonych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019