To przede wszyst­kim efekt ra­por­tu Ko­mi­te­tu ONZ ds. Tor­tur, któ­ry skry­ty­ko­wał po­li­ty­kę rzą­du w Ot­ta­wie, aresz­to­wa­nia i de­por­to­wa­nia osób po­dej­rza­nych o zbrod­nie wo­jen­ne, za­miast sta­wia­nia ich przed są­dem. W ra­por­cie we­zwa­no rząd ka­na­dyj­ski do do­ko­na­nia zmian w za­sa­dach po­stę­po­wa­nia wo­bec uchodź­ców. W od­po­wie­dzi Ot­ta­wa stwier­dzi­ła, że ONZ po­win­na sku­pić swą uwa­gę na licz­nych, o wie­le po­waż­niej­szych na­ru­sze­niach praw czło­wie­ka, do któ­rych do­cho­dzi w świe­cie.

Obu­rze­nie wy­wo­łał też spe­cjal­ny spra­woz­daw­ca ONZ ds. wy­ży­wie­nia Oli­vier De Schut­ter, któ­ry po je­de­na­sto­dnio­wej po­dró­ży po Ka­na­dzie uznał, że kraj ten po­gwał­cił zo­bo­wią­za­nia mię­dzy­na­ro­do­we, bo wie­le ro­dzin nie jest w sta­nie za­pew­nić so­bie wy­star­cza­ją­cej ilo­ści po­ży­wie­nia. Kil­ku mi­ni­strów we­zwa­ło go, by za­jął się pań­stwa­mi, w któ­rych pa­nu­je głód.

Jak pi­sał „Na­tio­nal Post", rzą­dzą­cy kon­ser­wa­ty­ści wskazują, że Ka­na­da prze­zna­cza mi­lio­ny do­la­rów dla or­ga­ni­za­cji, któ­ra fak­tycz­nie wspie­ra dyk­ta­tor­skie re­żi­my. Do­wód: nie­zdol­ność Ra­dy Bez­pie­czeń­stwa do po­tę­pie­nia władz Sy­rii za bru­tal­ne nisz­cze­nie opo­zy­cji.

Koledzy partyjni nie po­par­li Mil­le­ra, ale we­dług li­de­ra opo­zy­cyj­nych nowych de­mo­kra­tów Na­tha­na Cul­le­na, „być mo­że po­wie­dział on pu­blicz­nie coś, w co kon­ser­wa­ty­ści po­ta­jem­nie wie­rzą".