Kobiety polubiły Mitta Romneya

Romney zyskuje poparcie żeńskiej połowy elektoratu w kluczowych stanach. A to panie przesądzą o wyniku wyborów

Aktualizacja: 17.10.2012 04:31 Publikacja: 17.10.2012 01:44

Kandydat republikanów cieszy się rosnącym poparciem pań. Na zdjęciu: radosne zwolenniczki Romneya po

Kandydat republikanów cieszy się rosnącym poparciem pań. Na zdjęciu: radosne zwolenniczki Romneya podczas wiecu na Florydzie

Foto: AP, Evan Vucci Evan Vucci

Badanie Gallupa przeprowadzone na zlecenie „USA Today" wskazuje, że w 12 tak zwanych swing states – stanach, gdzie rozstrzygnie się wyborczy wyścig – Romney ma jednoprocentową przewagę nad prezydentem Barackiem Obamą wśród kobiet deklarujących udział w wyborach (49–48). Wśród mężczyzn republikanin prowadzi aż 8 punktami procentowymi, a wśród wszystkich osób zdecydowanych głosować – 50 proc. do 46 proc.  Obamy. Jeszcze kilka tygodni temu Obama miał w tych stanach wyraźną przewagę wśród żeńskiego elektoratu, jednak dobry występ Mitta Romneya w pierwszej kampanii prezydenckiej odwrócił ten trend. W pozostałych 38 stanach, niezaliczanych do swing states, Obama ciągle cieszy się dużo większą sympatią pań (52 proc. – 43 proc.), a w skali całego kraju ma wśród kobiet przewagę 2 proc. (49 – 47 proc.)

Znaczenia tego sondażu trudno nie przeceniać. Cztery lata temu to właśnie kobiety wybrały Baracka Obamę na prezydenta. Wśród mężczyzn jego przewaga nad ówczesnym rywalem senatorem Johnem McCainem wyniosła w wyborach w 2008 roku zaledwie 1 proc., ale wśród pań różnica na korzyść demokraty osiągnęła aż 13 procent.

W 12 kluczowych stanach więcej pań chce poprzeć Mitta Romneya  niż Baracka Obamę

Demokraci nie ukrywają zaniepokojenia. Joel Benenson, odpowiedzialny w kampanii Obamy za wyniki sondaży, zakwestionował wprost metodologię badań, przypominając o błędach Gallupa popełnionych podczas poprzedniej kampanii.  Inni potraktowali zagrożenie bardzo serio.  – Z każdym sondażem widzimy wzrost poparcia kobiet dla Romneya – mówi z kolei Celinda Lake, odpowiedzialna w Partii Demokratycznej za badania opinii publicznej – kobiety generalnie zaczęły oglądać debatę, nie czując sympatii do Romneya. Uważały, że nie rozumie on ich problemów i nie zrobi dla nich nic podczas swojej prezydentury – dodała. To co republikanin mówił o podatkach i deficycie budżetowym, zmieniło ich stanowisko na tyle, że analitycy polityczni zaczęli mówić o tzw. waitress moms, czyli kobietach pracujących fizycznie jako kelnerki, kucharki, ekspedientki czy sprzątaczki jako o grupie, która może przesądzić o ostatecznym wyniku wyborów. – To musi być powodem konsternacji dla obozu Obamy. Jeśli Romney zrównał się z nim poparciem w kluczowych stanach, zrobił poważny krok do zwycięstwa w wyborach – komentuje wyniki sondażu „USA Today" Richard Eichenberg, politolog Tufts University zajmujący się badaniami różnic zachowań żeńskiego i męskiego elektoratu. Jednocześnie ostrzega jednak republikanów przed hurraoptymizmem, bo nie we wszystkich kluczowych stanach poparcie dla Obamy spadło w znaczący sposób. Na przykład w Ohio i Wisconsin demokrata ciągle cieszy się sporą popularnością, a od kilkudziesięciu lat żaden republikanin nie zdobył prezydentury bez zwycięstwa w pierwszym z tych stanów.

Jaką decyzję podejmą ostatecznie kobiety – zależeć będzie od postawy kandydatów podczas dwóch ostatnich debat telewizyjnych.  Barack Obama i Mitt Romney starli się ze sobą w drugiej debacie  w środę nad ranem czasu polskiego – już po zamknięciu tego wydania.

Miejscem spotkania była hala koszykówki na Hofstra University, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Nowego Jorku. Kandydaci, którzy na przygotowania do tego starcia poświęcili kilka ostatnich dni, musieli tym razem bezpośrednio odpowiadać na pytania wyborców.

Mitt Romney zyskał tuż przed drugą debatą także innego, cennego sojusznika. Republikańskiego kandydata poparł miliarder Ross Perot, który 20 lat temu na fali powszechnej kontestacji waszyngtońskiego establishmentu zdobył w wyborach prezydenckich aż 19 procent głosów, zabierając wówczas wyborców zarówno republikańskiemu prezydentowi George'owi Bushowi (ojcu), jak i młodemu gubernatorowi Arkansas, demokracie  Billowi Clintonowi.

„Na szali znajdują się ni mniej, ni więcej tylko nasza pozycja na arenie światowej, standard życia i konstytucyjne wolności" – napisał Perot w oświadczeniu. – „Mitt (Romney) ma przygotowanie, doświadczenie, inteligencję i konsekwencję, aby to wszystko odwrócić". Zaledwie kilka tygodni temu Perot, który dał się zapamiętać starszym wyborcom jako gorący zwolennik ograniczania deficytu budżetowego, sugerował, że na pewno nie poprze w obecnej kampanii żadnego z kandydatów.

Badanie Gallupa przeprowadzone na zlecenie „USA Today" wskazuje, że w 12 tak zwanych swing states – stanach, gdzie rozstrzygnie się wyborczy wyścig – Romney ma jednoprocentową przewagę nad prezydentem Barackiem Obamą wśród kobiet deklarujących udział w wyborach (49–48). Wśród mężczyzn republikanin prowadzi aż 8 punktami procentowymi, a wśród wszystkich osób zdecydowanych głosować – 50 proc. do 46 proc.  Obamy. Jeszcze kilka tygodni temu Obama miał w tych stanach wyraźną przewagę wśród żeńskiego elektoratu, jednak dobry występ Mitta Romneya w pierwszej kampanii prezydenckiej odwrócił ten trend. W pozostałych 38 stanach, niezaliczanych do swing states, Obama ciągle cieszy się dużo większą sympatią pań (52 proc. – 43 proc.), a w skali całego kraju ma wśród kobiet przewagę 2 proc. (49 – 47 proc.)

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017