Polityk skierował list do ministra kultury Rosji Władimira Medinskiego, w którym żąda, by obraz, który jego zdaniem obraża reputację narodu, jest oszczerczy i niepatriotyczny, usunięto ze słynnej galerii.
Minister kultury zareagował na list polityka wzruszeniem ramion. - Traktuję takie zdarzenia z ironią i dystansem, nie mam zamiaru się do nich stosować - oświadczył Medinski. - Ośmielam się mieć nadzieję, że autorzy tego listu i ci, którzy go podpisali - żartowali. Ale to bardzo kiepski żart - dodał.
W komentarzu Medinski stwierdził także, że jest to przypadek, w którym fakt historyczny i dzieło artysty należy traktować odrębnie.
Dziewiętnastowieczny obraz rosyjskiego malarza, wybitnego przedstawiciela realizmu, nosi oficjalnie tytuł "Car Iwan Groźny i jego syn Iwan 16 listopada 1581 roku". Przedstawia on cara, który trzyma w objęciach umierającego syna z zakrwawioną głową. Praca jest jednak powszechnie znana pod tytułem "Iwan Groźny zabija swojego syna".
Choć sprawa zabicia carewicza przez jego ojca do dziś jest sporna, obraz już po powstaniu w 1885 roku wzbudził liczne kontrowersje. Został uznany za zamach na instytucję rosyjskiej monarchii. Cenzura zabroniła jego wystawiania, a Trietiakowowi, który zakupił pracę, zakazano wystawianie jej na widok publiczny i rozpowszechniania w jakikolwiek inny sposób.