To nietypowa wizyta. Sekretarz stanu USA na niecałą dobę przerwał objazd Bliskiego Wschodu, aby odwiedzić jako jedyny kraj w Europie Polskę. We wtorek spotka się z premierem Tuskiem, szefem polskiej dyplomacji, złoży kwiaty na grobie Tadeusza Mazowieckiego w podwarszawskich Laskach i odwiedzi 32. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie regularnie ćwiczą amerykańskie F-16.
Ostatni raz szef dyplomacji USA (wówczas Hillary Clinton) był w Polsce przeszło trzy i pół roku temu. Od tego czasu czołowe kraje Europy, jak Francję czy Wielką Brytanię, odwiedzał wielokrotnie. Kerry chce najwyraźniej pokazać, że dla Amerykanów Polska też się liczy, a wspólne plany obronne są aktualne. W przeciwieństwie do większości państw zachodnich afera podsłuchowa na razie nie wywołała w Warszawie oburzenia. Jacques Follorou, dziennikarz „Le Monde" współpracujący z Edwardem Snowdenem, powiedział „Rz", że NSA zbiera na terenie naszego kraju ok. 5 mln sygnałów elektronicznych i rozmów miesięcznie.
Rz: Amerykańska baza w Redzikowie ma chronić Europę i USA przed atakiem ze strony Iranu. Jednak wraz z dojściem do władzy prezydenta Hasana Rohaniego stosunki między Waszyngtonem i Teheranem poprawiają się. Redzikowo będzie więc zbędne?
Frank Rose: Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie negocjacji z Irańczykami i dotyczą one wyłącznie programu atomowego. Na Bliskim Wschodzie mogą się poza tym pojawić inne zagrożenia niż ze strony Iranu. Wyrzutnia antyrakietowa, jaką chcemy zbudować w Polsce do 2018 roku, da nam możliwość przeciwstawienia się takim właśnie zagrożeniem. Bo jak powiedział sekretarz obrony Chuck Hagel, zobowiązania USA do zapewnienia bezpieczeństwa Polsce i szerzej sojuszników NATO są wyryte w kamieniu.
Na razie jednak baza w Redzikowie jest w kiepskim stanie. Dostosowanie jej do jednego z najbardziej nowoczesnych systemów rakietowych na świecie zajmie sporo czasu. Kiedy zaczną się prace budowlane?